4/10 A mi się film zbytnio nie podobał. Być może miałem zbyt duże oczekiwania, zbyt mocno zasugerowałem się bardzo pochlebnymi recenzjami i nastawiłem się na coś naprawdę bardzo dobrego, a film był przeciętny i ogólnie rozczarowujący...gra aktorska nie była zła, ale brakowało mi w tym filmie jakiejś magii...najbardziej zraził mnie moment gdy główna bohaterka, będąc przecież jeszcze w żałobie i rozpaczając po stracie męża, idzie do łóżka z innym facetem...może komuś to nie przeszkadza, mnie jednak tak jak mówię, bardzo ten moment zraził. Dalej ogłądałem film już tylko po to żeby zobaczyć zakończenie, coś co być może mnie poruszy i wzruszy, coś co odmieni moje zdanie o tym filmie, ale i tu "szału" nie było. Na pewno nie zapadnie mi w pamięć i wątpię żebym kiedykolwiek do niego wrócił.
zgadzam się z Tobą, co do rozczarowania i przeciętności. To jest nic więcej jak lekki film na zimowy wieczór, choć przyznaję się, że aby go obejrzeć z jako takim zainteresowaniem musiałam podzielić go na 2 części bo mniej więcej w połowie już patrzyłam się tylko w ekran nic nierozumiejąc z danych scen. Mimo to 4 to dla mnie za niska ocena ja dałam 6.
pozdro ;]