Moim zdaniem najpiękniejszy film o miłości... i nie interesuje mnie zdanie innych. Głupia romantyczka ze mnie, ale film przecudowny, na który składa się i świetna gra aktorów, cudowna muzyka i świetny scenariusz.
Gdybym nie czytała książki pewnie film byłby całkiem dobry, ale przy całej historii uchwyconej w książce film wypada fatalnie.
Scenariusz zupełnie nie oddał emocji i głębi niesamowitego romantyzmu książki - film strasznie uprościł i spłycił tę historię, która ostatecznie wydaje się nie być ekranizacją książki tylko raczej film jest nią minimalnie inspirowany.