Już od samego początku wiedziałem ze to film w moim klimacie. Mroczny z ciekawą fabułą. nawet epizodyczne role które nie miały znaczenia dla dalszego losu bohaterów były dopracowane do perfekcji. Kto by pomyślał iż można nakręcić tak przewrotny film o zapachu. A może inaczej. Kto by pomyślał iż może powstać tak przewrotna książka.
Chwała tym co mają bogatą wyobraźnię.
Jeżeli o mnie chodzi bardziej na mnie 'działała' książka. Po przeczytaniu zaczęłam zwracać uwagę na te wszystkie zapachy wokół. Film obejrzałam, bo chciałam się przekonać w jaki sposób przedstawiona zostanie ta sfera zapachowa. Przecież zapachu nie można zobaczyć, więc jak ją u licha przedstawić? Ale jestem mile zaskoczona. No i gra aktorska Bena Whishaw'a... Bardziej wzruszył mnie jedynie w "Jaśniejszej od gwiazd". I popieram FilmWebowicza powyżej: Chwała im, chwała!