???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? ?????????????????????????
bezapelacyjnie do samego końca !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a czemu pyta??????????????
No właśnie :)
Czemu pytasz, reniuuuu?
Sądząc po awatarze, fascynacja ogarnęła również renięęęę :)
Bezbrzeżnie, całkowicie ;)
Albo właśnie niekoniecznie do końca ;)
Według mnie jest bardzo mocny ze az ciarki przechodza,np. kiedy kobieta rodziła dziecko na targu ( obrzydliwa scena ),albo jak głowny bohater wachał wczesniej zabita ofiare . Az ciarki przechodza.
<< Kiedy kobieta rodziła dziecko na targu? >>
Scena jest mocna, bo naturalistyczna, a maleńki, okrwawiony Grenouille z odciętym nożem do ryb sznurem pępowiny idealnie się komponuje z zabijanymi i patroszonymi rybami, z których to odpadkami miał być w zamierzeniu matki-zabójczyni zmieciony do rzeki?
Scena doskonała, aczkolwiek za drugim oglądaniem filmu straciła dla mnie na znaczeniu. Jednak jako akord wstępny, oddający brutalność rzeczywistości, na jaką był wydany malec, jak dla mnie, obmyślona była perfekcyjnie.
Równie dobrze można by się zżymać na śmierciogenną pracę w garbarni.
Czy też na bezduszne traktowanie dzieci w ochronce madame Gaillard?
<< jak głowny bohater wachał wczesniej zabita ofiare? >>
To jedna z najlepszych scen tego filmu. Przecież to właśnie zapach dziewczyny przyciągnął go do niej; zapach, który Grenouille z trudem ale jednak identyfikował mimo swądu odpalanych fajerwerków.
A wąchactwo było przecież naturą Grenouille?a.
Miał on to do siebie, że wąchał wszystko i było dla niego bez znaczenia, czy są to zwłoki, mosiężna gałka, szkło czy kocia kupa.
W dziewczynę właśnie dlatego się wywąchiwał, że był to zapach zamierający.
Innych dziewczyn nie musiał już wąchać po śmierci, bo ich zapach utrwalony w tłuszczu zabierał ze sobą, by wydestylować w potrzebny mu olejek.
Przy pierwszej dziewczynie natomiast nie znał jeszcze procesu produkcji, który to brak wiedzy przypłacił nieomal życiem :)
Mimo własnej bezzapachowości, można powiedzieć, że szedł za nim fetor śmierci. Szczególnie w filmie. Bo w książce np. madame Gaillard dożywa sędziwego wieku :)
Film przyciągnął moją uwagę tylko dlatego, że ktoś wydał furę kasy na jego reklamą!!!
Obraz poniżej oczekiwań. Film bardzo paranoiczny, a przez ostatnie 15 minut zaczynasz myśleć o tym żeby już się skończył.
5/10 zdecydowanie odradzam
film mnie totalnie zchipnotyzował i oglądałem go jak zaczarowany :) nie jest tak dobry jak książka , ale można powiedzieć , że to kawał wykurwiście dobrej roboty :) ocena 9/10 z czystym sumieniem. Piękne zdjęcia , aktorstwo , muzyka i wiele , wiele innych aspektów składają się w moim mniemaniu na tak wysoką ocenę.