PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118442}

Pachnidło: Historia mordercy

Perfume: The Story of a Murderer
2006
7,4 326 tys. ocen
7,4 10 1 326402
6,4 49 krytyków
Pachnidło: Historia mordercy
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy

???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? ?????????????????????????

ocenił(a) film na 10
reniaaaa

Jeszcze jak !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
Klitajmestra

bezapelacyjnie do samego końca !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a czemu pyta??????????????

ocenił(a) film na 10
maly_kornel

No właśnie :)

Czemu pytasz, reniuuuu?

Sądząc po awatarze, fascynacja ogarnęła również renięęęę :)
Bezbrzeżnie, całkowicie ;)
Albo właśnie niekoniecznie do końca ;)

maly_kornel

Według mnie jest bardzo mocny ze az ciarki przechodza,np. kiedy kobieta rodziła dziecko na targu ( obrzydliwa scena ),albo jak głowny bohater wachał wczesniej zabita ofiare . Az ciarki przechodza.

ocenił(a) film na 10
reniaaaa

<< Kiedy kobieta rodziła dziecko na targu? >>

Scena jest mocna, bo naturalistyczna, a maleńki, okrwawiony Grenouille z odciętym nożem do ryb sznurem pępowiny idealnie się komponuje z zabijanymi i patroszonymi rybami, z których to odpadkami miał być w zamierzeniu matki-zabójczyni zmieciony do rzeki?
Scena doskonała, aczkolwiek za drugim oglądaniem filmu straciła dla mnie na znaczeniu. Jednak jako akord wstępny, oddający brutalność rzeczywistości, na jaką był wydany malec, jak dla mnie, obmyślona była perfekcyjnie.

Równie dobrze można by się zżymać na śmierciogenną pracę w garbarni.

Czy też na bezduszne traktowanie dzieci w ochronce madame Gaillard?


<< jak głowny bohater wachał wczesniej zabita ofiare? >>

To jedna z najlepszych scen tego filmu. Przecież to właśnie zapach dziewczyny przyciągnął go do niej; zapach, który Grenouille z trudem ale jednak identyfikował mimo swądu odpalanych fajerwerków.

A wąchactwo było przecież naturą Grenouille?a.

Miał on to do siebie, że wąchał wszystko i było dla niego bez znaczenia, czy są to zwłoki, mosiężna gałka, szkło czy kocia kupa.

W dziewczynę właśnie dlatego się wywąchiwał, że był to zapach zamierający.

Innych dziewczyn nie musiał już wąchać po śmierci, bo ich zapach utrwalony w tłuszczu zabierał ze sobą, by wydestylować w potrzebny mu olejek.

Przy pierwszej dziewczynie natomiast nie znał jeszcze procesu produkcji, który to brak wiedzy przypłacił nieomal życiem :)

Mimo własnej bezzapachowości, można powiedzieć, że szedł za nim fetor śmierci. Szczególnie w filmie. Bo w książce np. madame Gaillard dożywa sędziwego wieku :)

ocenił(a) film na 5
reniaaaa

Film przyciągnął moją uwagę tylko dlatego, że ktoś wydał furę kasy na jego reklamą!!!
Obraz poniżej oczekiwań. Film bardzo paranoiczny, a przez ostatnie 15 minut zaczynasz myśleć o tym żeby już się skończył.
5/10 zdecydowanie odradzam

ocenił(a) film na 9
ekitan84

film mnie totalnie zchipnotyzował i oglądałem go jak zaczarowany :) nie jest tak dobry jak książka , ale można powiedzieć , że to kawał wykurwiście dobrej roboty :) ocena 9/10 z czystym sumieniem. Piękne zdjęcia , aktorstwo , muzyka i wiele , wiele innych aspektów składają się w moim mniemaniu na tak wysoką ocenę.