Od kiedy obejrzałam ten film cały czas coś mi o nim przypomina. Chociaż chciałabym zapomnieć, bo był odrażający. Najpierw w tym samym dniu szukałam jakiejś fajnej mangi do poczytanie i pierwszą którą otworzyłam... Historia, o której opowiadał ten komiks była identyczna jak w tym filmie. Też był jakiś chłopak, który zabijał dziewczyny dla uzyskania perfum. To mnie przeraziło. Nie zastanawiałam się nad tym długo, bo tłumaczę to sobie jako " zbieg okoliczności. ".
Ale wczoraj przeczytałem Skąpca. Gdy doszłam do końca był temat "o autorze", a że lektura mnie wciągnęła to i to postanowiłam przeczytać. Moją uwagę przyciągnęło to, że Molier to tylko pseudonim, a autor naprawdę nazywał się JAN BAPTYSTA... zamarłam, gdy to przeczytałam.
No nie wiem co o tym myśleć. Odkąd obejrzałam ten film dzieją się w ogóle dziwne rzeczy.
Może to tylko zbieg okoliczności, ale musiałam o tym napisać.
P.S czy dużo francuzów nazywało się Jan Baptysta?