oglnie film slaby, oprocz poczatku, myslalem ze film mnie zaskoczy, niestety mylilem sie. Film po 15 min usiadl, a ja zasnelem w zimnym kinei muranow w warszawie. nie zalowalem straconych scen i tak mozna bardzo dobrze wyczytac cala fabule, chociaz ze koniec zaskakuje, mnie na minus. Przesadzili z ta cudowna moca perfum, ja rozumiem ze gdyby byla to basn, albo jakis film sc-fiction to pasuje a tu normalnie przesadzili, ehhh. sa i plusy dobra muzyka i zdjecia. a glowny bohater to tez jakis bobek;/;///
Skoro nie widziałeś całego filmu to co krytykujesz :/ A co do głównego bohatera sam jesteś bobek. Zgadzam się z tylko co do muzyki i zdjęć.
widzialem caly film oprocz jednej sceny ze srodka no moze dwoch, ale wszystkie tak latwo bylo sie domyslec. nawet wlaczyc pod koniec i wszytsko jasne NUDA!!
moze jeszcze klimat byl nie czesto spotykany, ale jak mowie od 15min sranie w banie i nie nic wiecej.
pytanie: a czemu za kazdym odejsciem Babtysty czy jak on tam mial to ludzie ktorych opuszczal umierali??? nie pamietam dobrze jak to bylo wytlumaczone.. i PRZEKONAJCIE MNIE ZE TO DOBRY FILM!!!!