Film o człowieku, któremu udało się pokonać wszelkie przeciwności losu
i z nizin społecznych wspiąć się na ich wyżyny. W obrazie spodobało mi się to, że prócz doskonałych kreacji kostiumowych, tła i klimatu, jest
on również głębszy i prócz ładnie opowiedzianej historyjki, ma nam znacznie więcej do zaoferowania a mianowicie niesie ze sobą głębsze prawdy.
Urzekł mnie strasznie ten pokłon ku kinu ambitnemu, które uczy myśleć a
nie bezmyślnie patrzeć jak przykładowo dwóch nastawionych do siebie wrogo osobników obrzuca się nawzajem wyzwiskami po czym zaczynają prać się po mordzie.
Co do zakończenia jako, że cały obraz mi się podobał
to koniec sprawił, iż poczułem się bardzo dziwnie i przyznam w
pozytywnym tego słowa znaczeniu - zaskoczył mnie.
Reasumując cały obraz był iście epicki co też bardzo przypadło mi do gustu, opowiadał historię człowieka, który dąży do zaznaczenia swojego istnienia przed całym światem jednocześnie nie będącego w stanie zaakceptować własnej egzystencji, w bardzo ciekawy sposób "zwizualizowano/unaoczniono" tą problematykę co jest dodatkowym atutem tego filmu.
Zachęcam wszystkich do zmierzenia się z tym dziełem i jednocześnie gorąco je polecam.
Historia ukazana w filmie bardzo mnie urzekła teraz pozostaje mi jedynie przeczytać książkę.