Film bardzo dobry. Szczerze powiedziawszy bałam się, że się zawiodę, a tu taka niespodzianka! Według mnie "pachnidło" to bardzo artystyczna produkcja, refleksyjna i wciągająca. Pokazuje, iż każdy posiada swoje obsesje, ale niekiedy nadrzędne idee, potrafią odebrać umysł i sprawić, że bez nich życie nie miałoby sensu... Cóż mógł począć Jan Bapstysta, kiedy wszystko do czego dążył, spełniło się, kiedy odkrył, że efekt na który czekał, tak na prawdę nie daje mu szczęścia. Gdyż jest pozbawiony uczuć wyższych, gdyż przez całe życie żył tylko dla jednej jedynej idei, która wreszcie została spełniona. Po prostu zniknąć, gdyż wypełnił cel swojego istnienia, a dalsza egzystencja byłaby jedynie wegetacją...
Na prawdę wspaniałe dzieło, choć mam jedno małe zastrzeżenie, odnośnie aktora grającego Jana. Bez wątpienia sprawdził się, choć mnie niejednokrotnie drażnił... Ciekawe jak sprawdziłby się w tej roli Johnny Depp?