PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118442}

Pachnidło: Historia mordercy

Perfume: The Story of a Murderer
2006
7,4 326 tys. ocen
7,4 10 1 326400
6,4 49 krytyków
Pachnidło: Historia mordercy
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy

Chyba jest to film, który najtrudniej mi ocenić ze wszystkich, które widziałem. Końcówka... ma jakiś przekaz ? Bo jak nie to jako całość nie zasługuje to na więcej niż 6, jakby skończył się normalnie, mogłoby być 9, tylko nie wiem "co autor miał na myśli", czy może nic ?

ocenił(a) film na 5
Cash

Chodzi chyba o to, że bohater był geniuszem i stworzył takie cudowne zapachy, a i tak gówno mu to dało bo nigdy nie zaznał miłości.

litwosxd

Możliwe, ale mnie film nie zachwycił. Niektóre sceny były tak bezsensowne, że aż się śmiałam w głos z ich głupoty. Zbiorowy seks wywołany zapachem chusteczki? błagam... zrozumiałabym sentymentalizm, nadmierny zachwyt, ale ta orgia była powalająca. A zakończenie przebiło już wszystko. Zjedzony żywcem?? Jak dla mnie film słaby.

ocenił(a) film na 5
I_Zunia

Zgadzam się, bardzo naiwna historia.

ocenił(a) film na 8
I_Zunia

[ SPOILER ]
Właściwie gdyby nie ta zbiorowa ( wręcz niepotrzebna ) orgia i scena z ''kanibalizmem'' film mógł być na prawdę REWELACYJNY! Sam fenomen zmysłu węchu głównego bohatera też trochę był przesadzony, ale do momentu zgromadzenia tłumu na głównym placu aby ,dokonać egzekucji na Janie Baptyście oglądało się ''Pachnidło'' na prawdę znakomicie. Bardzo dobry wątek gdy Jan tworzył nowe perfumy dla Baldiniego w zamian za naukę utrwalania zapachów. Jest też kilka innych dosyć ciekawych momentów, no i samo zbieranie zapachów też genialne. Końcówka zabiła wszystko niestety.

Ale i tak film można polecić dalej komuś kto jeszcze go nie obejrzał chociażby dla obsesji głównego bohatera , autentycznego ukazania odrażającego świata tamtych czasów i świetnej muzyki towarzyszącej temu obrazowi. Ja wahałem się między 7 a 8 i dam jednak tą ósemkę.
pozdrawiam

djrav77

Jeśli chodzi o samą kwestie Jana i jego znakomitego węchu, a później obsesji, to mogę się zgodzić - wątek nieco bajkowy, ale całkiem dobry. Jednak jako całość... coś mnie od niego odpycha :) dlatego ja pewnie nie poleciłabym tego filmu znajomym, aczkolwiek masz rację, że kreacja głównego bohatera, jego obsesja była udana. Sam Grenouille w moich oczach rysował się, co jest paradoksalne jako niegroźny psychopata :D

ocenił(a) film na 8
I_Zunia

Najważniejsze to umieć wymieniać swoje poglądy odpowiednio je argumentując :)
To rzadkość na Filmwebie niestety.
pozdrawiam I_Zunia

ocenił(a) film na 6
I_Zunia

W tej scenie naprawdę twórcy puścili wodze fantazjii. Seks grupowy jeszcze można przeboleć ale kiedy ojciec Laury zmienia swoją postawę o 180 stopni... Totalna żenada. Jak uklęknął przed Janem to pomyślałem sobie "niech mu jeszcze loda zrobi". Śmiertelnego wroga pokochał jak syna. Tą sceną spaprali cały film.

ocenił(a) film na 8
Cash

też się zastanawiałam nad jakimś przesłaniem tego filmu i nic nie mogłam wymyślić, tylko coś tam,że zabijał aby stworzyć ten zapach który pozwala mu wyzwalać w ludziach miłość ale jemu samemu to nic dało, jego serce było i został puste...
mi najbardziej podobała się scena jak destylował kota;)...
jak dla mnie film jakościowo bardzo dobry, ale fabuła koniec: zjedzony, scena na placu, i jak do niego ten koleś "synu"... dość dziwaczne...

sollen

Przecież koniec jest tylko i wyłacznie MARZENIEM, projekcją wyobraźni głownego bohatera. Nie można traktować tego dosłownie.To,co się z nim rzeczywiście stało i jak wygladał jego koniec pokazuja pierwsze minuty filmu.

Przekaz końcówki? Niewatpliwie Jan Baptiste był aspołeczny i psychopatyczny,a brak dostępu do własnych emocji i normalnych,pełnych relacji z ludźmi zastępowały mu zapachy.To były jego "emocje", jego świat,sposób na wyrażenie siebie.
Niegroźny psychopata??Serio tak można pomyśleć??
Mnie przerażał,bo na ofiary patrzył jak na przedmioty,zero żalu,jakiejkolwiek świadomości,że zrobił coś strasznego.Ot,potrzebne mu były.
Ale zawinił chyba tu w dużej mierze brak wychowania, tragiczna historia życia i okropne czasy..Bo przecież to czasy braku praw człowieka,niewolnictwa, brutalnego wyzysku i codziennych wyroków smierci i ulice pełne przemocy. Zycie ludzkie może i dlatego nie wydawało mu się aż tak bardzo warte? Nie usprawiedliwiam,tylko sie zastanawiam..

Ostatnia scena,moim skromnym zdaniem, pokazuje potrzebe bycia ważnym,docenionym,ale też i megalomanię.Ten jego strój,gesty,wiernopoddańczośc tłumu;>
To,że Richis wybacza mu zamordowanie córki to może tęsknota za ojcem?On przecież nie miał dzieciństwa,kochajacych rodziców,normalnego domu a obserwował dłuższy czas jak Antoni Richis kochał córkę, jaką opieka i troską ja otaczał.
Nie wiadomo co myślał.Być może to go bolało,czuł,ze coś stracił..Dlatego też Richis w jego fantazji mówi do niego"mój synu!"

A ta orgia..Mnie tam się ta scena podobała:) Rozbawiła mnie .
Grenouille chyba nigdy nie uprawiał seksu,Nie zaznał zmysłowści,namietności,miłości..Pamietacie te pierwszą ofiarę?Dziewczyna od śliwek,którerą zabił przypadkowo...Zapatrzył się na całującę się parę,a póżniej wąchał ją,"zbierał"zapach to wygladało jak akt seksualny.
Pożadanie do kobiet zaspokajał "kradnąc"im ich zapach,chcąc w te sposób je mieć.

W oczekiwaniu na wyrok,w ciemnej samotnej celi takie refleksje mogły mu zaświtać i dlatego też wystawia się na "pożarcie", któte też symbolizować ma chyba seks.
W ten sposób ginie też jakby po swojemu.

I w te jego refleksje,że on nie ma swojego zapachu,a jest jedynie odzwierciedleniem zapachów rzeczy,z którymi się zetknał. Brak tożsamosci,znaczenia.


Ale to tylko takie moje wolne myśli;)

yamila

Acha,od razu się przyznaję-książki nie czytałam.Może i lepiej.Nie nastawiałm się na żadne wydarzenia,interpretacje,tylko mogłąm chłonąc obraz.

ocenił(a) film na 10
yamila

Urzekła mnie twoja interpretacja. Twój obecny/przyszły mężczyzna to lucky bastard. Tylko nie zrozum mnie źle, zwyczajnie uważam że dziewczyna, która potrafi tak przeanalizować film jest droższa niż złoto.

ocenił(a) film na 8
yamila

ee podziw;) jak widać ja na to nie wpadłam;)... muszę przyznać się że początku filmu nie oglądałam... tak jakoś wyszło... więc dlatego nie wiedziałam że koniec to tylko mrzonki... widać że mnie dużo ominęło...

ocenił(a) film na 8
yamila

ciekawe co na to Tykwer...
*pokerface* - "tak, tak, dokładnie o to mi chodziło..."
coż, gratuluję, hmm... zdolności ;)

yamila

Ciekawie to zinterpretowałaś ;p

vankoks23

Ohoho.Za wszystkie miłe słowa i komplementy serdecznie dziekuję!:)
Ale już dotarłam do książki i to raczej nie jest tak,jak myślałam.Chociaż pomijając treść literacką dalej uważam swoją interpretację za jedną z możliwych.

yamila

W filmie nie zostało to pokazane ale dzieci w sierocińcu chciały go zabić i bały się go bo nie miał zapachu. Według Jana Baptysty zapachy działają na podświadomość ludzi, on pożądał tylko zapachu tej dziewczyczny ze śliwkami, później także córki Richisa. Ludzie czujący ten sam zapach myśleli że działa tak na nich uroda tych dziewcząt. Grenouile nigdy nie zastanawiał się nad sprawą seksu. Nie interesowało go to. Richis mówi do Grenouila synu ponieważ czuje zapach swojej córki, użyty w perfumach stworzonych przez Baptystę i podświadomie mu wybacza.Koniec filmu to nie projekcja wyobrażeń bohatera, tylko jego prawdziwy koniec. Jan Baptysta daje się na końcu zabić w ten sposób bo jest zawiedziony efektem jaki wywołało jego pachnidło podczas egzekucji.

ocenił(a) film na 8
visenna44

Moim zdaniem jest pewna niekonsekwencja jeśli idzie o tworzenie tego "zabójczego" pachnidła. Pierwsza kobieta która miała zostać poddana temu zabiegowi była żywa. Przypomnę jeszcze słowa Baptysta do prostytutki - rozluźnij się, inaczej będziesz śmierdzieć strachem. Nasuwa mi się pytanie, jakiż to zapach wydobył z ciał tych martwych kobiet. Po zabiciu tej dziewczyny z owocami, żalił się jak szybko zapach się ulatnia. Cóż takiego musiał uchwycić, jak nie zapach śmierci (Scena z szczurem, bądź co bądź był martwy). Oczywiście w zamyśleniu reżysera, pachnidło było zapachem doskonałej miłości, odurzenia, ekstazy, itd. Jednakże trzymając się zasad świata zapachów, Jan Baptys powinien stworzyć swego rodzaju esencję śmierci. Jednak nie wyobrażam sobie zakończenia - kiedy to otwiera on swój flakonik i wszyscy popadają w histerię, paniczny lęk, strach. Więc pewno tak musi zostać ^^

yamila

Odebrałem film w praktycznie identyczny sposób, początek filmu jest zupełnie sprzeczny z końcówką; również mi się wydaje, że jest ona wyimaginowana przez głównego bohatera. Film bardzo ciekawy, jak widać można go interpretować na różne sposoby i o to chodzi :) oceniłbym wyżej gdyby nie błędy logiczne, dość poważne, ale ogółem obraz wciągający. Świetne zdjęcia, dobra muzyka i przyzwoite aktorstwo.

adeck92

Lookbe, cenne uwagi.A czy w książce jest to jakoś wyjaśnione czy również ona zostawia mnogość interpretacji?? visenna44:"Richis mówi do Grenouila synu ponieważ czuje zapach swojej córki, użyty w perfumach stworzonych przez Baptystę i podświadomie mu wybacza." Faktycznie.Nie pomyślam o tym.
Błędów logicznych tu jest trochę,ale być może w tak baśniowej konwencji nie mają one aż tak wielkiego znaczenia? film ma właśnie wspomniane mistrzowskie zdjęcia i muzykę i zapada na długo w pamieć.Skuszę się na niego raz jeszcze po przeczytaniu książki.

ocenił(a) film na 8
yamila

Myślę, że takie wspomniane "błędy" należy traktować z przymrużeniem oka. Jeśli nie ma ich zbyt wiele i nie wpływają znaczącą to obraz całego filmu. Przypuszczam , że jak za kilkanaście (dziesiąt) lat, będziemy mieli własne kina domowe, które odtwarzają zapachy. Będzie to wtedy obowiązkowa pozycja dla każdego kino maniaka.

użytkownik usunięty
Cash

brak, przerost formy nad treścią

ocenił(a) film na 8

Przepraszam, że tak znikąd zadam pytanie, które w ogóle nie jest adekwatne do tego tematu, ale możecie polecić mi jakieś filmy, bądź książki, gdzie bohater stanął przed wyborem 'mieć, czy być' ? :)

jolka45

Czyżbyś przygotowywała prezentację maturalną? Poszukaj na www.google.pl

ocenił(a) film na 8
keozeo

google to nie to samo, co prawdziwi ludzie, którzy mogą się ze mną podzielić swoją wiedzą na temat filmu. :)