Szczerze powiedziawszy żaden film nie zaskoczył mnie tak pozytywnie jak "Pachnidło".Spodziewałem się nudnej histori o psychopacie,który zabija młode kobiety by utworzyć perfumy... Jednak po kilkunastu minutach filmu byłem nim oczarowany tak bardzo,że z niecierpliwością czekałem na dalszy rozwój wydarzeń. Najlepszą sceną w filmie wydaje mi się być scena gdzie Jean Baptiste odnajduje Laurę i jest pochylony nad jej łóżkiem a ona budzi się i patrzy na niego.Ta scena zmroziła mi krew w żyłach... Znakomite kino 10/10