PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118442}

Pachnidło: Historia mordercy

Perfume: The Story of a Murderer
2006
7,4 326 tys. ocen
7,4 10 1 326398
6,4 49 krytyków
Pachnidło: Historia mordercy
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy

Bo gdyby przyjąć, że zakończenie jest tylko fantazją Grenouille`a?? Przecież reżyser wyraźnie pokazuje na samym początku filmu zakończenie (tłum skazuje go na ukrzyżowanie). Jak się okazuje, to ma sens. Chce nam pokazać, jak historia kończy się naprawdę, chce nam powiedzieć, żebyśmy do końca nie wierzyli w to, co widzimy na końcu filmu. Jakiś cel musiało to mieć. Zastanówcie się nad tym. Grenouille`a był psychicznie chory, w związku z czym pewne jego części mózgu są nad aktywne...już wcześniej przecież były pokazywane jego fantazje! Kiedy to wydawało mu się, że chłonie zapach swojej pierwszej ofiary, jako żywej, całuje się z nią, dotyka...a przecież zabił ją od razu... Przyjmując taką wersję zakończenie nie jest już takie kiczowate. Dzięki temu możemy wniknąć we wnętrze jego "wypłukanych" emocji... Chciał być aniołem??? W końcu zawładną duszami 13 kobiet...wydobył z nich esencję, która stała się częścią niego samego. Na koniec i tak ginie... ale staje się częścią innych...tak, jakby on był 14 składnikiem (według jego pragnień oczywiście). Dodam jeszcze tylko, że psychoza objawia się też tym, że osoba z objawami psychotycznymi czuje się nadczłowiekiem... A Grenouille czuł się aniołem... Jeśli ktoś doczytał do końca, to wielkie dzięki:) I proszę o komentarz, bo przecież mogę się mylić:) A warto podyskutować na ten temat!

ocenił(a) film na 8
boolus

Czytałeś/aś książkę?



( muszę tu coś napisać bo komentarz jest za krótki, więc piszę)

ocenił(a) film na 9
kaczy_dziup

w sumie racja...nie czytałem. Może trzeba. Ale właśnie po to wrzuciłem swój komentarz, żeby zobaczyć, czy dobrze myślę:) Dzieki:) Czyli biore się za lekturę książki, bo nie wierze, żeby dobry film mógł mieć tak kiczowate zakończenie... Wina reżysera w tym, jak to pokazał???

ocenił(a) film na 8
boolus

Dosyć wierna ekranizacja powieści. Bez zaskoczeń. I nie, to nie był żaden wytwór chorej wyobraźni Grenouille'a.

ocenił(a) film na 9
kaczy_dziup

Ja doczytałam do końca ! xD
I w zupełności Cię popieram. To zakończenie ma, że tak powiem "podwójne dno" :)
Jak dla mnie film genialny =] No i genialna gra Bena ;D

ocenił(a) film na 7
kaczy_dziup

No tak, ale oceniamy FILM a nie książkę. Przecież obraz nie powstał tylko dla tych, którzy przeczytali pierwowzór, więc ci którzy go nie ktneli mają całkowite prawo do własnej intepretacji zakończenia, ze względu na to że nie jest ono jednoznaczne.

ocenił(a) film na 1
boolus

początek to wyprowadzenie skazańca na ogłoszenie wyroku, koniec natomiast to egzekucja która odbyła się w późniejszym terminie, więc twoja argumentacja nie pasuje. Nie doszukiwałbym się tu jakiejś głębii bo takowej nie ma, ot po prostu bzdurna, prosta historyjka.

ocenił(a) film na 7
Boris

O tak, jeszcze więcej takich jak ty, to czeka nas to: http://www.filmweb.pl/Film?id=139428 .

ocenił(a) film na 9
Manni

A jeśli chodzi o Manni:) Powodzenia w życiu z takim podejściem:)Do ludzi i dyskusji

ocenił(a) film na 8
boolus

Hmm, ja rowniez nie moge sie zgodzic. Scena pierwsza ukazywala tylko wyrok, ktory mial byc wykonany na Grenouille'u, natomiast koniec filmu ukazuje jego prawdziwa smierc. Moim zdaniem zakonczenie bylo pokazane bardzo dobrze, bynajmniej nie bylo kiczowate. Radze rowniez przeczytac ksiazke, mysle ze uda Ci sie wyciagnac jakies nowe wnioski i odczucia co do filmu.

ocenił(a) film na 9
boolus

Od razu piszę, że nie czytałem ksiązki, dlatego oceniam sam film!

Mnie się Twoja interpretacja bardzo podoba, bo w ten sposób film nabiera (albo raczej nie traci na koniec) głębi. Poza tym, czy to tylko umysł mnie zawodzi, czy Grenouille w pierwszej scenie wyprowadzany jest nocą, a potem wszystko dzieje się za dnia? Ponadto, scena końcowa nie mogła być kontynuacją wprost sceny pierwszej, bo tam główny bohater wyprowadzany jest prawie nagi i odczytywany jest wyrok, co nie miało miejsca później. Dlatego też jestem za tym, iż były to kolejne fantazje chorego umysłu. No i to jak Grenouille ułozyl sobie wszystko w jedną, idealna, pasującą mu całość... Coć w tym jest.

ocenił(a) film na 7
anjin_2

Ja nie czytałem ksiażki i jakoś narazie nie będę miał kiedy, wiec czy mógłby ktoś napisać jakie jest zakończenie w książce??

ocenił(a) film na 8
Kristofer

Zakończenie takie jak w filmie. Nie rozumiem skąd się pojawiło założenie, że może być inaczej?
Ech.

ocenił(a) film na 10
anjin_2

mi tez podoba sie ta interpretacja, jednak nie rozumiem porownan pierwszej i finalowej sceny. jak one sie niby maja miec do siebie? owszem, finalowa jest kontynuacja pierwszej. a raczej nastepstwem.
pierwsza scena, to tylko sentencja wyroku. druga to sam wyrok, moze dzien, moze dwa dni pozniej. co w tym dziwnego, ze otoczenie wyglada inaczej? :)

ocenił(a) film na 10
boolus

NAPRAWDE SZALENIE MI PRZYKRO, ze musze czytać takie żanujące opinie. to niewiarygodne ze mozna mieć tak ograniczony sposob myslenia, to naprawdę smutne. przykro mi i wspolczuje ze nie jesteście w stanie ogarnąc tej historii swoimi małymi rozumkami. pozdrawiam serdecznie.

P.s. moja wspolokatorka przeczytawszy ten komentarz, bardzo na poziomie z resztą, stwierdziła ze to jest chyba do niej kierowane. hmm. to daje do myslenia.

ocenił(a) film na 7
Alan_aka_Piczon

przepraszamy Jaśnie Pana, że swoimi małymi rozumkami, małymi płucami i w ogóle małymi ciałkami zabieramy mu powietrze i przestrzeń życiową, niezbędną do dalszej egzystencji... Za dużo Nietschego się chyba naczytałeś.

ocenił(a) film na 6
Alan_aka_Piczon

Och, jakis ty glupi. Az zal pupe sciska jak czytam wypociny takich ludzi. Wspolczucia dla rodzicow.

ocenił(a) film na 7
laq

jak Ci żal dupę ściska to wstąp do samoobrony. Moja wypowiedź do poprzednika wiąże się z jego inną odpowiedzią, chwilkę wcześniej w innym temacie w tym samym filmie. Jak zamierzasz dalej obrażać ludzi myślących inaczej to może lepiej wybierz LPR, jednak odpuść sobie wypowiadanie się na tym forum, bo nikomu nie chce się tego czytać.

Do Kwiatka :) Dzięki za sensowne wyjaśnienie :) Jak widać można nikogo nie obrażając napisać coś mądrego :))

ocenił(a) film na 7
laq

Do Laq: Przepraszam, myślałem, że mówiłeś do mnie:( Sorki raz jeszcze.

ocenił(a) film na 9
Alan_aka_Piczon

To raczej Ty masz ograniczony sposób myślenia:) Skoro jesteś tak bardzo inteligenty, to także w inteligentny sposób powinieneś się wypowiadać! Nie nauczyła mamusia, co to jest dyskusja??

P.S. Współczuję bardzoooo Twojej współlokatroce, wolałbym mieszkać sam, niż z osobą ograniczoną umysłowo:)

ocenił(a) film na 10
boolus

o czym my mamy dyskutować skoro nie rozumienie podstawowych wątków z filmu czy książki?

jest mały problem. bo ja nie mam matki. ale za to pozwalam wam ulżyć sobie troche tak jak ja sobie ulżyłem.

generalnie chodzi chodzi o to ze uwazam ten film za arcydzieło i irytują mnie pytania dodyczące fabuły i zakończenia, ponieważ nikt, nawet po najmniejszej lini oporu nie potrafi przyjąc ze to jest ładna bajka dla dorosłych.

ocenił(a) film na 9
Alan_aka_Piczon

Przesadziłem troszkę, przepraszam:) Chodzi o to, że film uważałem za arcydzieło, ale bez zakończenia... Dlatego na siłę próbowałem znaleźć, jakieś wytłumaczenie tego. Nie wierzyłem, że tak może się skończyć. Bajka dla dorosłych...racja:) Ale chyba mało dorosłych lubi ładne bajki..:(

ocenił(a) film na 10
boolus

to napisałem komuś na temat zakończenia:

(...)to chyba też o rozczarowaniu trochę. j.b. był ewidentnie rozczarowany i zniesmaczony cała sytuacją, w dodatku to na co pracował całe zycie nie przyniosło mu zadnej satysfakcji. stworzył coś czego sam nigdy nie posiadał i zapach nie nalezał do niego, w dodatku wszyscy nabrali się na jego pachnidło nie domyślając sie zupełnie czyj ten zapach jest, dla j.b. oznaczało to ze sam jest niczym. jaśniej jest to opisane w ksiązce.

to tez dotyczyny pragnień, chyba każdy ma jakieś ukryte pragnienie, mniej lub bardziej perwersyjne czy wręcz zboczone, nie tylko w sensie sexualnym. j.b. pomylił trochę zyciowe cele, cel pomylił z pragnieniem, do tego z pewnością normalny nie był więc trudno było mu to ocenić trzeżwym spojrzeniem. uświadomił sobie dopiero podczas finałowej sceny, ze to co się dzieje, nie dzieje się w okol jego osoby tylko zapachu który skradł, w tym momencie został bez niczego, utwierdzony ze sam był niczym.

łojezu mozna to sobie interpretowac na 1000 sposobów, i to chyba jest najfajniejsze w tej bajce.

ocenił(a) film na 10
boolus

poza tym jestem pewien ze 90% tego co oglądasz mozna nazwac spokojnie bajką i mysle ze bedą to nieco głupsze bajki od Pachnidła.:-)
a dorośli przede wszystkim lubią bajki. o, np telewizja i kazdy serial;-)

ocenił(a) film na 9
boolus

Moim zdaniem, końcowa scena to nie jest wytwór jego wyobraźni. Zapach perfum jest zapachem miłości. Nie czytałam ksiażki i to, co piszę, to moja własna interpretacja filmu. Pytanie postawione w tym filmie jest według mnie takie, czy aby ludzie mogli poczuć prawdziwą miłość potrzebna jest aż tak wielka ofiara jak życie 12 niewinnych istot? Poza tym gdy Grenouille wyrusza do Grasse to orientuje się, że nie ma żadnego zapachu i to moim zdaniem jest jedna z kluczowych scen w filmie. To, ze nie ma zapachu jest przyczyną tego, że ludzie się z nim nie liczą. Gdy zaczyna pachnieć "zapachem miłości" wtedy zaczynają go zauważać, mało tego, zaczynają go uwielbiać, pierwszy raz w życiu czuje się ważny. Osiągnął swój cel, spełnił marzenie i juz może odejść, bo poza dążeniem do stworzenia idealnego zapachu nie jest zdolny to żadnych uczuć.

ocenił(a) film na 8
Kwiatek_10

Ja rozumiem film podobnie do Ciebie. Z tym, że wg mnie jemu wydaje się że chce stworzyć zapach idealny, ale na koniec odkywa, że taki zapach nie da mu szczęścia on chce miłości... Wg mnie ten film to prawdziwa pochwała miłości, pokazuje zbrodnie itd. ale na koniec główny bohater oddaje swoje życie - nic nie warte bez miłości, dzięki czemu inni stają się szczęśliwsi... no cos takiego - myśli nie mogę pozbierać ;P

ocenił(a) film na 10
Maniaska

Moja toeria jest bardzo bliska waszej ale uważam ,że zakończenie jest aktem miłoierdzia ze strone gł. bohatera. W momencie gdy poznał formułę miłości wydawało się ,że osiągnął cel jednak praktyka do teori ma sie często nijak. Odkrycie wywołało u niego pustkę która doprowadziła go do miejsca narodzin i skłoniła do tego aktu, miłości której zaznał umierając. Świadomy tego ,że umierał z miłości.
Film ma bardzo głębokie podłoże filozoficzne ,które wywołało u mnie lekki wstrząs a może nawet porządek.Pozdrawiam i ciesze sie ,że są ludzie podobnie myślący.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
boolus

Niedawno wróciłem z kina i przeczytawszy pierwszą opinię miałem wrażenie, że byłem na filmie z innymi scenami. Ale po kolei - piszę o filmie, nie o książce.
Reżyser na początku NIE pokazuje wyraźnie zakończenia, bo zakończenie widoczne jest na końcu, żadnego łamania stawów na krzyżu.
Nie wiem czy główny bohater jest chory psychicznie ale jeżeli chodzi o części jego mózgu to napisałbym "nadaktywne". Bez modyfikowania zasad pisowani.
Nie wydawało mu się, że chłonie zapach pierwszej ofiary tylko chłonął ten zapach, w miarę stygnięcia ciała, chłonął intensywniej. Tak mi się wydawało.
Zakończenie jest beznadziejnie kiczowate, ale to jeszcze słąba ocena. Jest głupie po prostu. I aż żal bo rozmach akcji zapowiadał się ciekawie.
Nie wiem co masz na myśli pisząc o zawładnięciu 13 dusz. Uderzenie tępą pałą w potylicę nie kojarzy mi się z zawładnięciem duszy. To wstęp do rzeźnickiej roboty. A jemu jak się zapewne zgodzisz chodziło o zapachy, nie o dusze.
Nie wiem jak wpadłeś na pomysł, że Jean Baptiste czuł się aniołem. Ja nie zauważyłem, będę musiał jeszcze raz obejrzeć.
Anjin, zawiodła Cię spostrzegawczość. W pierwszych scenach w obecności skazańca zaledwie ogłoszono wyrok jaki ma być wykonany. Naprędce, nocą (czy wieczorem), by uspokoić tłuszczę. Nie pamiętam czy czasem nie padły słowa "w terminie do dwóch dni". Wyrok próbowano wykonać w świetle dnia, poźniej - żadnych sprzeczności.

Jedyną konsekwencję jaką zauważyłem to linia śmierci towarzysząca bohaterowi. Śmierć matki, pierwszej opiekunki, właściciela garbarni, perfumiarza.
Piesek przeżył. I dobrze.

ocenił(a) film na 8
boolus

Swoją drogą podoba mi się styl tego reżysera. Przedstawia świat( w filmie) w taki baśniowy sposób. Podoba mi się to (; .
[widziała co prawda tylko 2 jego filmy, ale zawsze..]

ocenił(a) film na 8
kaczy_dziup

Mi się film bardzo podobał i teraz zamierzam przeczytać ksiązke.Co do zakończenia ja je odczuwam w ten sposób,że jest to pewna metafora władzy;władzy jaką jest manipulacja.Grenouille użył do zawładniecia tłumem pachnidła,za pomocą tego mógł zawładnąc całym światem,mógłby być uznany nawet przez papieża za mesjasza,jak to stwierdza narrator w filmie.Reżyser pokazuje nam że do zawładniecia tłumem niepotrzebna jest broń czy jakieś swego rodzaju represje...Tłum czasami poddaje się mimo woli temu kto go oczruje(jak np.Hitler...).Ja tak to odczuwam.

ocenił(a) film na 10
Highlander_Pinokio

blisko. to chyba też o rozczarowaniu trochę. j.b. był ewidentnie rozczarowany i zniesmaczony cała sytuacją, w dodatku to na co pracował całe zycie nie przyniosło mu zadnej satysfakcji. stworzył coś nieczo sam nigdy nie miał i zapach nie nalezał do niego, w dodatku wszyscy nabrali się na jego pachnidło nie domyślając sie zupełnie czyj ten zapach jest, dla j.b. oznaczało to ze sam jest niczym. jaśniej jest to opisane w ksiązce.

ocenił(a) film na 8
boolus

J nie wiem o czym wy w ogóle... Anioły? 13 ofiar? Czytałem książkę przed filmem... i Wam zazdroszczę! Bo ja niestety wiedziałem co będzie się działo i jak się cała historia skończy :( Cholera - nie warto iść na ekranizację znanych książek :(

Facet nie miał zapachu. Poczuł zapach który był dla niego... nie wiem. Był dla niego czymś bez czego nie mógł już żyć. Szukał go. Znalazł. W międzyczasie dowiedział się że sam niejako nie istnieje jeśli chodzi o sferę zapachów (a ponoć naukowcy dowiedli, że nieświadomie ludzi lubimy/nielubimy na podstawie wrażeń węchowych). Więc po stworzeniu zapachu doskonałego "ubiera się" w ten zapach stając się "aniołem". 13-ma dziwicami :) Nie no późno już i piszę głupoty. Jestem świeżo po filmie i jak opisałem w moim wątku nie jestem zadowolony. Ale jeśli komuś film się podobał polecam koniecznie żeby przeczytał książkę! Teraz będziecie mieli wizję jak kto wygląda.... i miłego czytania :) Jedna z fajniejszych książek jaką czytałem (choć nie przebije "Księcia przypływów" - ekranizacji boję się tknąć póki co).
Pozdrawiam tych co nie koniecznie żyją samą kinową papką!

Wojtulek

Czytałem książkę i byłem zachwycony. Bałem się ekranizacji, bo filmowcy mają dziwną przypadłość psucia wszystkiego, co dobre. W tym przypadku moje odczucia są inne. Reżyser utrzymał główne wątki moim zdaniem mie spieprzył roboty. Mam kilka uwag, ale cóż... Język obrazu jest uboższy od języka literatury i może dlatego pozostaje gdzieś tam jakiś niedosyt, chociaż nie wyoolbrzymiałbym błędzików. Przesłanie powieści zostało zachowane i to jest najważniejsze.

ocenił(a) film na 9
nienietaktak

Hm...wolałbym nie komentować niektórych wypowiedzi. Moim zdaniem ograniczony myślowo jest ten, kto nie pozwala dopuszczać do głosu innych interpretacji... Śmieszne! Bardzo śmieszne! Mały móżdżek...heheheh:) Nie chce napisać za dużo:) Podobno nie kłóci się z idiotą, bo ludzie nie dostrzegają różnicy:) Dziękuję wszystkim tym, którzy poparli moją interpretację, albo tym, którzy w odpowiedni sposób wytłumaczyli mi, że tak nie jest... Bo chyba na tym polega kulturalna dyskusja, nie? Chociaż żyjemy w takich czasach, że...a zresztą szkoda słów.

boolus

Tłum nie skazał go na ukrzyżowanie, natomiast euforycznie podszedł do ogłaszanego wyroku (jak to tłum). Po tej scenie obserwujemy ciąg wypadków, które prowadzą do finału i bynajmniej nie są to fantazje głównego bohatera.Grenouille nie był psychicznie chory, a przynajmniej nie był według norm obowiązujących w XVIII wieku. Był niewykształcony, poniżany, wykorzystywany, ale nie chory. Może inny? Nie czuł się także nadczłowiekiem i nigdzie nie ma sugestii, że czuje się aniołem. Zauważ jak nieśmiało wychodzi z karety, wchodzi na szafot i do końca nie wie co będzie się działo, gdy otworzy flakonik. Nie wierzy w entuzjastyczne reakcje tłumu, jest nimi zaskoczony. Dopiero po kilku próbach nabiera pewności siebie, ale zaczyna rozumieć, że nie tędy droga i jego wysiłki, aby stać się człowiekiem z zapachem to tylko marna imitacja. Nie jego ludzie zauważają, ale zapach, a zapach to nie on. Zapach to 13 ofiar. Myślę, że to prowadzi do finału, który nwybrał Grenouille.

ocenił(a) film na 7
nienietaktak

>Zauważ jak nieśmiało wychodzi z karety, wchodzi na szafot i do końca nie wie co będzie się działo, gdy otworzy flakonik. Nie wierzy w entuzjastyczne reakcje tłumu, jest nimi zaskoczony

Przecież w filmie jest dokładnie odwrotnie - wiedział co będzie się działo; w końcu jak zdobył kubrak, zwolnienie więzów i przejazd karetą?
Nie widziałeś sceny gdy po kopniakach w więzieniu otwiera dłonie z zaciśniętym flakonikiem?

ocenił(a) film na 7
Treh

A, i jeszcze scena gdy wściekły Druot chce zrobić mu awanturę, wpada do pracowni i w sekundzie łagodnieje.
Jean Baptiste już od wtedy mógł się domyślać jak będzie działać na ludzi pachnidło wykonane z zapachu dziewic.

Treh

oj przepraszam - ale prostytutka nie była dziewicą :P

ocenił(a) film na 9
dracul_2

Hm...a może zmylił mnie trochę wykład po seanse w kinie... Wypowiadał się neuropsycholog kliniczny... Tam właśnie była mowa o tym, jak zachowują się ludzie chorzy psychicznie. W tym wypadku wiadomo kto posłużył przykładem:) Nie czytałem książki i to chyba też ma duże znaczenie. Po prostu nie mogłem uwierzyć, że tak dobry film ma takie zakończenie, które w ogóle DO MNIE nie trafiło... Kombinowałem, kombinowałem i stąd ta notka. A zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz...dlaczego wszyscy, z którymi miał kontak Jan Baptist giną? Opiekunka domu dziecka, Baldini itd...

ocenił(a) film na 9
dracul_2

Błyskotliwa uwaga. Zauważ, że chociaż Grenouille zabrał jej zapach, to nie wykorzystał go do stworzenia pachnidła, którego szukał. W filmie jest wyraźnie pokazane, że zaczął od bliźniaczek.

ocenił(a) film na 8
boolus

Hmmm ... aniołem nazwał go tłum a on szukał uwielbienia i akceptacji, stworzył płynną " miłość" i jako jedyny ,pod jej wpływem ,nie czuł mocy miłości. A zakończenie jest wierne książce - odsyłam.

ocenił(a) film na 6
Iwcia_2

Nie przeczytałem wszystkich postów, bo po kilku w momencie jak niektórzy zaczęli sobie wrzucać doszedłem do wniosku że to strata czasu, dlatego też nie wiem czy ktoś to już napisał, ale w scenie wyroku na początku filmu koleś ogłasza, że egzekucja odbędzie się za dwa dni. czyli to raczej nie wymysł JB.

ocenił(a) film na 7
mike_27

Od razu zaznaczę że nie czytałem książki.. Gdzieś na forum napisano że to taka bajka dla dorosłych. Ja odniosłem inne wrażenie.. Ten film do tej sceny z szafotem jest mega realistyczny i brudny.. Choćby scena z porodem pod stołem na targu rybnym.. Ten film nie ma klimatu bajki. Gdybym się spóźnił do kina i zaczął oglądać od sceny z szafotem i potem z tą orgią z powodu zapachu to uznał bym że to faktycznie jakaś baśń.. Ta różnica pomiędzy filmem wcześniej i końcówką jest szokująca i moim zdaniem działa bardzo na niekorzyść. Nie powinno się chyba zmieniać totalnie klimatu gdzieś pod koniec.. Pozdraiam

ocenił(a) film na 10
Aldebar

Jak kto lubi, mi tam na przykład spodobała się ta zmiana :) ale nie wiem czuje pewien nie dosyt lubie jak wszystko jest jasne, a to zakończenie pozostawia pare pytań ...

Lovly

Naprawde przeczytajcie ksiazke bo tam wszystko jest wyjasnione jasno. Grenuille tworzyl zapachy ktore wywieraly wply na innych ludzi, w ksiazce jest powiedziane ze na kazda okazje robil inny zapach, kiedy chcial wzbudzic litosc lub kiedy chcial aby ludzie patrzyli na niego z szacunkiem itd. wg mnie tworzyl on swojego rodzaju feromony. Chcial stworzyc pachnidlo doskonale bo sam nie mial zapachu a dla niego samego idealny zapach miala dziewica. Zdawal sobie sprawe ze jest geniuszem i chcial to wszystkim pokazac. Drwil z Boga uwazajac ze nie ma takiej mocy jak on, szukal akceptacji wsrod ludzi, chcial miec ich zapach ktorego sam nie mial. Kiedy zdal sobie sprawe ze ludzie szaleja nie za nim lecz za zapachem ktory stworzyl stracil juz cel, ochote do zycia i postanowil z nim skonczyc dajac sie pozrec bandzie przestepcow.I taki caly sens filmu i ksiazki, nie ma ukrytych przeslan, glebszych rozmyslan. Przeczytajcie ksiazke!!!

ocenił(a) film na 10
viciu_080

właśnie się zastanawiałam czy oni go zjedli ? no i mam odpowiedź :]