Duże brawa za pomysł,za kostiumy,scenografię ,błyskotliwą fabułe ale...myślę że gdyby historię mordercy-perfumeryjnego czeladnika osadzić bardziej na ziemi temu dziełu wyszło by to na dobre a tak w/g mojej skromnej osoby przynajmniej od połowy filmu z ekranu wieje nudą a szaleństwo naszego pachnącego fanatyka staje się to baśniowe,to upiorne to groteskowe.
6/10
zdecydowanie się z Tobą zgadzam. lepiej by wyszło jakby wszystko było bardziej ludzkie a mniej bajkowe i niemożliwe... jestem jednak na TAK ogólnie za przedstawiony świat, kostiumy, scenografię i niezłą ale delikatną i klimatyczną muzykę...
Popieram.. bardzo się rozczarowałam oglądając ten film.. tak zwane "baśniowe" momety całkowicie popsuły film.
Nie, nie i nie. Nie mogę się zgodzić. Właśnie ta nierealność, oniryczność wrażeń wynosiła tego chłopaka ponad tłuszczę. I nie chodzi mi tylko o zaułkowy plebs - dla Grenouille'a w poczet ciżby wliczała się też arystokracja. No bo kto góruje? Pan załamany tatko ze swoim ojcowskim bólem? Nie, króluje artysta. Do końca niezrozumiany. Wykraczający ponad realność, ponad swoją epokę. Ponad każdą epokę.