Pachnidło: Historia mordercy
Perfume: The Story of a Murderer
2006
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy 
ocenił(a) film na 10 
ocenił(a) film na 9 
Genialny film :) Klimat mnie zmażdżył. I sprawdziła się moja taka zasada, że jeśli do czegoś się zabieram miesiącami i kompletnie mi się tego filmu nie chce oglądać, to jednak jest on genialny dla mnie ;) W tym przypadku oczywiście było tak samo, nie mogłem się do niego zabrać, mówie se "pachnidło" już mi tytuł się nie podoba, poza tym widziałem urywki które pokazywały czasy peruk, których nie znoszę ;) Ale na szczęście film bezpodstawnie "oceniony". Na prawdę dziwią mnie opinie, że ten film to gniot. Choć owszem, może niektóre osoby wynudzić, niewiele się tam dzieje. Mnie też by wynudził jakieś 2 lata temu ;)
Dla jednych nuda, dla niektórych oczy wielkości piłki do tenisa. Mnie osobiście zahipnotyzował. Praktycznie od początku do końca. Koniec z jednej strony trochę mi się niepodobał, ale z drugiej właśnie pozytywnie mnie zaskoczył, bo myślałem, że będzie o wiele gorszy ;) Scena "orgii" mistrzostwo. Główny protagonista wpasowany idealnie.
Polecam gorąco! Magiczny film, ocena z FW z dupy :) Żadko jest aż taka rozbieżność między tym czego się spodziewam, a co faktycznie JEST.
pzdr
Mnie też ten film zahipnotyzował. Był długi, mroczny i "śmierdzący". Dodatkowo oglądałam ten film po raz pierwszy w małym mrocznym kinie - Efekt powalający.
Moja ocena 9,5/10 ale ponieważ nie ma połówek stawiam na 10/10 za to że reżyser był w stanie pokazać na ekranie zapach...nieprawdopodobne.
Ja czytałam książkę bo powiedziałam sobie że najpierw przeczytam. Przeczytałam ją do połowy bo jest ona napisana w takiej formie że ciężko się przez nią brnie. Za dużo opisów i różnych niepotrzebnych treści które szybko nudza.
Ale teraz, z perspektywy czasu jaki minął od czytania prze zemnie tej książki, mogę powiedzieć że była ciekawa, bo fabuła naprawde jest interesująca.
I jak dzisiaj zaczęłam oglądać pachnidło miałam wrażenie że już to widziałam. Owszem widziałam, ale oczami wyobraźni, książka jest sformułowana tak że można sobie wiele rzeczy wyobrazić, a film jest na podstawie książki praktycznie w 100% bo bardzo dużo szczegółów się zgadza, a nie powiem żeby sceneriusze często były pisane dokładnie tak jak jest w książce. Tutaj mi się to jednak podobało.
Teraz kiedy przeczytałam kawałek książki i oglądnęłam taki sam kawałek filmu mogę powiedzieć że to jest rewelacja :)
Jednak naprawdę trochę męczy czas trwania filmu, tak jak i grubość książki. Tutaj jest minus mały bo film się nudzi po jakimś czasie tak jak mi znudziło się czytanie 'nudnej' książki. :)
Kamiga napisała, że film praktycznie w 100% zgodny z fabułą książki. I prawdopodobnie dlatego jest świetny! Wiele ekranizacji zawiera swoje "ale" reżysera, który usiłuje wpleść w fabułę swoją wizję różną od tej ukazanej w książce. Mi film bardzo się podobał, także nie znudził, końcówka ciekawa, intrygująca ;] Także daję 9 :)