PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118442}

Pachnidło: Historia mordercy

Perfume: The Story of a Murderer
2006
7,4 326 tys. ocen
7,4 10 1 326400
6,4 49 krytyków
Pachnidło: Historia mordercy
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy

Książka (w przeciwieństwie do filmu, który wszystko spłaszcza) dotyka według mnie bardzo głębokiego problemu natury filozoficznej - problemu odróżnienia dobra od zła. Nie wyobrażam sobie, że jakakolwiek wrażliwa osoba podczas lektury Pachnidła nie zatrzyma się co jakiś czas i nie pomyśli nad sensem i bezsensem istnienia, nad tym, że człowiek współczesny opiniuje i wartościuje okrutnie niesprawiedliwie, o tym, że jego mentalna kondycja woła o pomstę. Szkoda, że nie wiadomo do kogo, do czego bądź gdzie woła. Czasem wydaję mi się, że i mój moralny kręgosłup jest w tak opłakanym stanie, że niedługo będzie wożony razem z innymi organami na wózku dla emocjonalnych inwalidów. Film z pewnością warto obejrzeć, choćby po to, żeby wyrobić sobie o nim własne zdanie, niemniej moim zdaniem wpierw należy przeczytać książkę, bo - w porównaniu do niej - film jest zaledwie szpetnym streszczeniem dzieła, które popełnił Patrick Süskind.

ocenił(a) film na 9
hasziszijjun

wydaje mi się, że nieco przesadzasz:) jestem świeżo po obejrzeniu filmu, książki nie czytałam, aczkolwiek zrodziła mi się ogromna chęć na przeczytanie. W przypadku Grenouille-a dostrzegam nie tyle bezsens istnienia, ile działanie fatum. Co do samej kwestii okrutnego potraktowania bohatera, się nie zgadzam. Pomimo swego geniuszu, był potworem. Fakt faktem jego brutalność w dużej mierze wynikała z osobistych doświadczeń i niezrozumienia. Były inne wyjścia pozyskiwania zapachu kobiet, chociażby kontynuowanie nauki, otworzenie zakładu i pobieranie zapachu za zgodą właścicielki. Reasumując... Jan miał ogromny dar, będący zarówno przekleństwem. Można powiedzieć, że to całe opętanie to nie jego wina, zwalić wszystko na los (czy tam wcześniej wspomniane przeze mnie fatum), ale nie zapominajmy, że ciągle był on człowiekiem, a człowieka wyróżnia to, że ma jakiś instynkt samozachowawczy. Jan go zagłuszył, więc dla mnie jest on bohaterem negatywnym i zasługiwał na karę. A to jaka była kara i czy brutalna, czy nie... no cóż... takie były wtedy standardy :)

ocenił(a) film na 7
hasziszijjun

Gdyby film miał zawierać tyle co książka to by nie dało się go oglądać, to na co przeniesiemy treść musi być odpowiednio zbalansowane, nie można powiedzieć, że np. malarz namalował obraz na podstawie pachnidła i jest na nim za mało treści lecz można powiedzieć, że źle przekonwertował treść w porównaniu do oryginału.

Co do historii perfumiarza to nie zgadzam się, że zasługiwał na karę ponieważ był chory psychicznie czyli nie umiał kontrolować siebie, może dla wielu jest niezrozumiałe dlaczego chorych psychicznie się próbuje leczyć ale to tak jakby ktoś kontrolował twój umysł.
Polecam obejrzenie serialu "Dexter", podobny przypadek, główny bohater dąży do tego by uzyskać spokój umysłowy dążąc do celu zabijając, mimo, że ma wiele motywacji by przestać i bardzo się stara nie może, takie coś jest większe od człowieka i siedzi głęboko w nim.

ocenił(a) film na 8
hasziszijjun

Wg mnie żaden z istniejących tu wątków nie powinien się pojawić. Świat przedstawiony w filmie (książce) to czysta fikcja, stworzona na potrzeby namalowania historii diametralnie odbiegającej od rzeczywistości. Bez sensu jest zastanawianie się nad tym na jaką psychiczną chorobę cierpiał bohater, czy zasłużył na karę, jaki był w tamtych latach Paryż (czy mi się wydaje, czy mamy do czynienia tak w ogóle z czasem nieokreślonym w dziele?) i jakież to musiały być składniki tego pachnidła, iż wywoływał on takie a nie inne zachowania.. To nie jest dokument, nie świadectwo, żaden poradnik psychiatryczny.
Czytałam książkę i film oglądnęłam przede wszystkim po to, by zobaczyć jak reżyser przedstawi scenę finałową. Muszę powiedzieć, że film mnie bardzo zainteresował i trzymał w napięciu bardziej niż książka (powieść mnie nie wciągnęła, wręcz bym powiedziała, że trochę nudziła - ale to jedyna wada książki). Chyba udało się ukazać istotę tej historii, sama złapałam się na tym, że wyobrażam sobie zapachy :) Dobrze odegrany, choć wygląd bohatera i poszczególne zachowania wyobrażałam sobie inaczej. Świetna muzyka, dobre zdjęcia.
A wracając do tematu. Sądzę, że aby zrozumieć film, jednak książka się przyda. Zaletą całego dzieła jest niesamowicie interesująco pod względem psychologicznym zarysowana postać i cały świat przedstawiony. Grenouille należy utożsamiać z człowiekiem odrzuconym przez innych, który nagle zrozumiał, jak można grać na odczuciach innych. Należy pamiętać, że to postać tragiczna: oprócz wyżej wymienianego odrzucenia przez matkę, inne dzieci itd, każdy, kogo spotkał na swojej drodze życia Grenouille, umierał. Nie wiem, czy to ktoś oprócz mnie zauważył, sądzę, że to ważny do interpretacji fakt. Pointą historii jest fakt, że bohater mógł podporządkować sobie cały świat, ale nie potrafił kochać i zrozumiał, że życie bez miłości (nie tylko damsko-męskiej) nie ma sensu.
Nota bene: film jest wyreżyserowany NA PODSTAWIE powieści, nie musi być w 100% zgodny z książką.