...a koniec filmu wyglądał jak alternatywna wersja reklamy axa
Popieram w 100%. Też mi się się to skojarzyło z tandetą tej reklamy. Brakowało tylko, żeby anioły z nieba zaczęły spadać.
Ja bym go boskim nie nazwała. Ludzie przeczytajcie książke, potem oceniajcie film!
Film to film, książki to książka. To już ludzie w tych czasach nie odróżniają, że to wciąż dwa osobne gatunki artystyczne? Nawet, jeśli jakiś film jest na podstawie najlepszej książki, nie znaczy, że z założenia jest tak samo fenomenalny i niesie ten sam przekaz/ urok.
Co nie znaczy, że film mi się nie podobał, wręcz przeciwnie. Jednak końcówka mnie rozczarowała o tyle, że bardzo chciałam, żeby za zbrodnię była kara, ale trudno ;)
mi się tam mimo absurdalnej sceny na placu podobało takie zakończenie, zawsze mi żal przestępców i po cichutku liczę na to żeby im wszystko uszło na sucho i uniknęli kary. ale i tak szkoda, że główny bohater tak marnie skończył. bardziej bym go widziała podbijającego świat i siejącego zamęt.
Jednakże kiedy film się kręci na postawie książki, a reżyser z założenia chce byc temu wierny to nie będzie zmieniał fabuły specjalnie dla ludzi, którzy pojęcia nie mają co oglądają i dlaczego tak jest. Film był bardzo dobry, wierna adaptacja. Nic dodać, nic ująć :)
Nie wszyscy są jednak w stanie to pojąć, aczkolwiek pseudo inteligencją nie zaszkodzi zabłysnąć...
Rzadko książkę uważam za gorszą od filmu, ale tu tak jest. Chyba, że polski tłumacz poprawił nieco stylistykę i środki wyrazu, bo wersja oryginalna jest taka ciut sobie.
Zgadzam się całkowicie, film bardzo przeciętny, dla mnie po prostu mdły. Czytałam książkę i również nie byłam nią zachwycona ( kilkanaście stron o siedzeniu głównego bohatera w jaskini ), ale ta miała lepszy klimat. W każdym bądź razie nie warto tracić czasu ani na film, ani na książkę.
Też mam takie wrażenie, że jednak szkoda czasu na ten film. Obejżałem - ładne zdjęcia, nic ponadto.
dokładnie! dla mnie ten film niczego nie wnosi, taka tam opowieść o psychopacie.