Wybierałam się z koleżankiami na Deja Vu ale w ostateznosci zdecydowałyśmy sie na Pachnidło i muszę stwierdzić, ża bardzo się na tym filmie zawiodłam, bowiem film ten jest poprostu nudny i przereklamowany. Nie wpominam naet o zakończeniu,które prerosła franice absurdu. Zamierzałam przeczytać książka, ale po obejrzeniu tego filmu napewno tego nie zrobie. Obawiam sie za bedzie taka "ciekawa" jak film. Naprawde nie polecam. Szkoda na niego kasy i czasu.
nic się nie stało , po prostu film był dla ciebie za mądry , a książka jest cudowna i film jest raczej dopasowany do osób co znają książkę , ale jak mówiłem widocznie ten obraz cię przerósł więc lepiej chodź na DEJA VU , albo nudne romantyczne komedyjki jak DLACZEGO NIE czy inne takie. To kino w sam raz dla ciebie.
" film jest raczej dopasowany do osób co znają książkę "
Zupełnie nie rozumiem tego argumentu. Masz na myśli, że ludzie tworzący film chcieli zmusić ludzi do kupowania książki?
Wydaje mi racjonalne, że jeśli ktoś robi film to nie po to aby stanowił dopełnienie albo część dzieła literackiego.
hehe...no tak, co innego mogła powiedzieć osoba, która rozważała pójście na Deja Vu, kolejny amerykański film robiony, jak wszystkie inne, na podobnych schematach...
Baw się dobrze na Deja Vu, pewnie jesteś jakąś nastolatką i nie za bardzo masz jeszcze wyrobiony gust.
Poza tym, zakończenie jest takie, bo takie jest w książce.., dziewczynko
Byłem na obydwóch i z przedmówcami się nie zgadzam Deja Vu baardzo dobry film, moim zdaniem lepszy iż pachnidło.
Z Toba natomiast nie zgadzam się tymbardziej film dobry, może wątki troche porozciągane ale, wszystko dobrze przemyslane i to tez miało swój cel. Polecam obydwa te filmy aczkolwiek wybór Twój i Twoich koleżanek moim zdaniem(podkreślam)moim zdaniem ;) nie trafny. Ale to tylko moim zdaniem.
to doprawdy dziwne, ze film skłania do czytania książek,myslalem, ze jest na odwrot. Jeszcze nie widzialem filmu ale trailer wyglada na OK.
jesli alternatywa dla "Pachnidła" miał być film "Deja Vu" to nie dziwię się wcale, że nie jesteś zadowolona. To film skierowany do nieco innego odbiorcy, niekoniecznie żywiącego się hollywoodzkimi superprodukcjami w stylu "Deja Vu".