A dla mnie książka była wyjątkowo niestrawna. Przyznaje, że swoistym odkryciem był dla mnie zachwyt bohatera światem zapachów, ale pozostał po lekturze jakiś niesmak, jakbym obcowała z czymś obrzydliwym. A film dobry, zaskakująco dobry... Polecam!
tak, mnie także książka niesamowicie się podobała; przede wszystkim trzeba pochwalić autora za sam temat i umiejetne wprowadzenie czytelnika. Film także bardzo mi się podobał, choc odbiegał od tresci ksiązki miejscami (poderżnięcie gardła kobiecie- choc z drugiej strony dobre rozwiazanie biorąc pod uwagę rozpiętość czasową losów madame Gaillard) postać głównego bohatera -jak dla mnie- zagrana świetnie, przeszkadzał mi natomiast aktor, który wcielił się w ojca ostatecznie zabitej rudowłosej dziewczyny (Laury?).
właśnie o tę "obrzydliwość" autorowi chodziło.
Niestety zabrakło jej w filmie...
Wg. mnie: film jest zbyt cukierkowy.
Film niestety nie oddaje uczuc jakie mamy czytajac ksiazke. Opisanie bohatera oraz wykreowanie jego charakteru i skrzywienia przez zapachy, jest czyms niemal niesamowitym. Duzo latwiej to oddac w ksiazce, gdzie calosc obrazu tworzy nasza wyobraznia "in real time", niz w filmie - gdzie mamy wszystko na tacy.
Tytuł w brew pozora bardzo ciezki do zrealizowania. Niewatpliwie reżyser wywiazal sie nalezycie. Dla mnie niestety tylko nalezycie, brakowało mi bardziej bogatej narracji i głębszego opisu bohatera.
Daje 7/10