Oceniłem na 6 ale głownie za 1 część filmu, za ujęcia i budowanie klimatu... Końcówka filmu zdecydowanie do niczego, czekamy czekamy i czekamy na coś... a tu NIC :(
Wygląda na to że zarówno reżyser jak i autor powieści nie bardzo mieli pomysł na zakończenie swojej opowieści ... tak więc zgadzam się ze stwierdzeniem "przerost formy nad treścią" Szkoda ... zapowiadało się o wiele ciekawiej ...
Mi się ogólnie podobał. Fajny klimat. Tylko te zakończenie ,gdy zaczyna się robić ta orgia pod wpływem zapachu perfum. I ten ojciec ,któremu zabito córkę uważa chłopaka za anioła. Przez tę ostatnią scenę tylko 8/10. Bo zmieniła ona całą opowieść w bajkę.
Małe sprostowanie - moim zdaniem ojciec Laury nie uważał go za anioła. To reszta ludzi z placu wykrzykiwała te słowa. Pan Richis nie dał się zwieść, dopóki nie podszedł bliżej i nie poczuł "Laury". Moim zdaniem w tej chwili traktował go bardziej jak syna. Zresztą jego słowa to potwierdzają :)
Ja za Tobą powtórzę, poniżej oczekiwań. Ale z innego powodu. Kto czytał książkę, ten wie.
No cóż - a mnie stworzony klimat i prowadzenie widza przez historię o wiele bardziej się podobały niż w książce. Szkoda tego zakończenia - miałam nadzieję, że jednak coś zmienią w filmie. Obraz by na tym zyskał. Nawet drobne niedopowiedzenie by wystarczyło :) Bez ostatniej sceny w Paryżu. Ale rozumiem, że trzymali się książkowego pierwowzoru :)