nowatorski, nietuzinkowy, ale nudny. Moment porodu szokująco-niesmaczny. Za długi, prawie zasnęłam w kinie
ja wręcz przeciwnie, przez całe dwie i pół godziny nie zabolała mnie dupa, a to naprawdę rzadkość.
moment porodu...eeeetaaaam, co takiego tam było?rozumiem jakby było zbliżenie między nogi matki, ale nie widziałaś jak dziecko przychodzi na świat, miałaś po prostu tego świadomość.
dziwny, nowatorski?
TO PO PROSTU DOBRE KINO, pełne estetycznych smaczków, metafizyki...czuć było fascynację Kieślowskim(piękno ujęć, brawa dla operatora!).
i wcale nie był nudny :|