był by całkeim niezły ,ogólnie fajny ciekawy i wciągający ,ale zakonczenie ze niby on anioł to juz było przesolone powinni wykonac egzekucje i taki był by dobey film bo za cot to robił tym dziewczynom to musie nalezało scięcie tego głópiego łba
jaki anioł? wtf? zakonczenie bylo takie w ksiazce i prezentowalo sie wrecz basniowo; w filmie tez calkiem zrecznie to ukazano, ale dokladny opis przezyc bohatera towarzyszacy tym wydarzeniom mozemy znalezc jedynie oddajac sie lekturze i wtedy to nabiera innego ksztaltu.
zgadzam się z poprzednią wypowiedzią, tak było w książce i szczerze powiedziawszy od początku filmu to właśnie na nie czekałam, byłam ciekawa w jaki sposób to 'zrobią' no i .. nie zawiodłam się.
Dla osób nie znających książki (a do nich sie zaliczam) takie zakończenie faktycznie wydaje się dziwne. Dużo bardziej "poetyckie" niż sam film. Stąd strasznie "rzuca" się w oczy i nie pasuje do morderstw i pościgu za nim.
Moze i tak; ale ja np. najpierw obejrzalem film, a potem przeczytalem ksiazke. I przyznam szczerze, ze koniec losow Jan Baptysty Grenouille mi odpowiadal... wydawal sie rownie legendarny co sama postac; Geniusz zapachow nie pasujacy zupelnie do tego swiata. A jesli ktos chce poznac jego odczucia, ktore towarzysza mu od wczesnych lat dzieciecych oraz zrozumiec jego postepowanie to nie pozostaje mi nic innego jak odeslac go do ksiazki Suskind'a.. Aczkolwiek znajac juz fabule nie zrobi az tak ogromnego wrazenia.
Biskup nazwał go aniołem. Ogólnie film zasługuje na dobrą ocenę, która z pewnością w moim przypadku byłaby wyższa, gdyby nie to marne zakończenie.
Zakończenie jest dobre, biskup go nazwał aniołem w jakich okolicznościach ? No właśnie.
Ty twierdzisz, ze zakończenie jest dobre, a ja, że nie, nie dogadamy się.
Biskup nazwał go aniołem, kiedy wszyscy padli na ziemię, zachwycając się zapachem Grenouille'a.
"No właśnie." do czego odnosi się ta część twojej wypowiedzi? Według mnie całe zakończenie było przesiąknięte kiczem i tyle.
Do tego kochany, iż piszesz, że biskup nazwał go aniołem, jakby klecha był jakimś prorokiem. Zapach omamił i stłamsił biskupa i to pod jego wpływem z zachwytu, rozkoszy wręcz ekstazy nazwał pasibrzuch Grenouille`a aniołem. Więc teza o "anielskości" głównego bohatera jest dosyć naiwna i zupełnie nie trafna.
O czym ty mówisz? Nazwał? Nazwał. I tyle, nie ma o co się kłócić. Nikt nie mówi przecież, że Grenouille został prawdziwym aniołem, czy cokolwiek, co miałeś/aś na myśli :D Wypowiedź założyciela tematu zawierała skrót myślowy, który został przez ciebie błędnie odczytany.
Btw, jestem kobietą.
Przepraszam za wzięcie Ciebie za mężczyznę. Otóż odpowiedziałem na twojego posta :
amnzji_smak
11 dni temu
ocenił(a) na:10/10 ♥
Jaki anioł, skąd ten pomysł ???
zgłoś nadużycieodpowiedzw odpowiedzi na post: konrii_2
St_Ladybird
wczoraj
Biskup nazwał go aniołem. Ogólnie film zasługuje na dobrą ocenę, która z pewnością w moim przypadku byłaby wyższa, gdyby nie to marne zakończenie.
Jak pisze wyżej zapytałem skąd pomysł na anioła, a ty opisałaś, że biskup go tak nazwał, co według mnie nie ma żadnego znaczenia. A tak poza tym to nie ma sensu dalej wnikać bo i tak nie prowadzi to do niczego. Pozdrawiam.