Ci ktorzy pisza negatywne recenzje chyba spodziewali sie drugiej czesci Rejsu. Tymczasem Pacifier to typowa disneyowska komedia do obejrzenia cala familia w niedzielne popoludnie. Oczywiscie niemalym zaskoczeniem jest Vin Diesel ktory po raz kolejny pokazal jak dobrym jest aktorem i stworzyl calkowicie odmienna od dotychczasowych kreacje. Wszystkim nieszukajacym wyrafinowanego humoru i lekkiej rozrywki szczerze polecam. Ogladajac Vina tanczacego taniec pandy albo grupe skautek dowalajaca swoim rowiesnikom ubawilem sie zdrowo. Czego i Wam zycze.
Mnie film też się bardzo spodobał! W końcu komedia to komedia i nie mam pojęcia dlaczego niektórzy tak najeżdżają na ten film. Dla mnie ten film był ok, akurat taki na poprawę humoru :).
Mi osobiście ta komedia bardzo sie podobała, mógłbym polecić każdemu. Można sie pośmiać itd. ;)
film niezły, chociaż raczej dla młodszych widzów, a Vin zagrał w tym tylko po to żeby zmienić swój image tak jak Schwarzenegger w "Gliniarzu w przedszkolu"
ja ogladam ten film za kazdym razem z miła checia :). Osobiscie bardzo dobrze sie bawie na tym filmie.
Prosta, miła komedia familijna. Bardzo podobne do "Gliniarza w przedszkolu" . Vin należał do tej pory do bohaterów kina akcji. Ale postąpił jak Arnold i Hulk Hogan, czyli zagrał niańke. Oczywiście pokazał że umie. Ci co negatywnie wypisują o tym filmie pewnie nie mogą się pogodzić że Diesel tak postąpił. Co to by był dla nich szok gdyby niańke zagrał Christian Bale albo Steven Seagal :)
Pozdrawiam i polecam ten film!
Dzisiaj uraczyli te osoby którym podobały się filmy "Gliniarz w przedszkolu" i "Pacyfikator" bo jeden i drugi był emitowany w tv. "Gliniarza..." nie wiem który raz już oglądałem ale uśmiałem się jak zawsze i oczywiście zawsze chętnie wrócę do tego filmu tak jak i do "Pacyfikatora", w którym najlepsza była Helga, miss Czechosłowacji hahaha, szkoda tylko że tak krótko występowała bo mogła dać jeszcze czadu :)