Hmm, okres?

Hmm, raczej nie, patrząc na to, że to facet... -.-

ORLY?

Podaj parę argumentów dlaczego ten film to szajs.

po pierwsze muzyka w tym filmie mnie dobijała. po drugie fabuła. twórcy chyba nie mogli się zdecydować jaki filom robią. zaczyna się jak średni film akcji, potem nagle zmieniają tory i zasypują nas idiotycznymi gagami z kibla i miałem nadzieję że zakończą to z jakąś powagą i mądrzejszym morałem jak przystało na film familijny, a tu kicha

Na muzykę nawet nie zwróciłem uwagi-skoro nie zwróciłem to faktycznie mogła być słaba.Zaczyna się tak, ponieważ jest to pewien wstęp do życia głównego bohater.Chyba nie uważasz, że mieli robić z początku filmu "Helikopter w ogniu" :) ? Później to przejście mięsiniaka do roli wychowanka :) Możliwe, że zabrakło mądrzejszego przesłania, ale zakończyło się fajnym "happy endem" co w jakimś stopniu wynagrodziło to. Więc mimo wszystko twoja ocena 1 jest niepoważna.

Też nie zwróciłem uwagi na muzykę mimo, że oglądałem ze cztery razy. Jakoś tak, ale to chyba nie ma znaczenia. Diesel w takiej konwencji filmu wypadł znakomicie. Zgadzam się z Tobą, że to nie Helikopter w ogniu.

a mnie on się zawsze kojarzył z Riddick'iem i tak pozostanie

Film w swej kategorii dobry. Ostatnio obejrzałem przypadkiem po raz kolejny i stwierdziłem, że jeżeli po czwartym czy piątym obejrzeniu dalej mi się go przyjemnie ogląda, to film jest wartościowy. Zmieniłem więc ocenę z 6 na 7 i tak będę uważał. Nie piszę tego dlatego, że uważam tego typu filmy za dobre, na ogół familijne kino akcji, szczególnie z dziećmi oceniam dość nisko, ale w tym przypadku coś jest. Sam Disel zaś wypadł wręcz bardzo dobrze. W ogóle pomysł zrobienia z twardego komandosa niańki, który na dodatek jeszcze wczuwa się w rolę jest na prawdę dobry. Ogólnie lubię Diesela, ale nie uważam go za jakiegoś tam wybitnego aktora. Na przykład w takich Szybkich czy XXX zagrał przeciętnie. W riddicku jest dobry, ale to role dla niego, ale w Pacyfikatorze zagrał jak dla mnie najlepiej.