Tragedia. Vin Diesel jako niańka jest średnio zabawny. I wcale nie chodzi mi tutaj o grę aktorską. Mamy takie założenie – poważnemu człowiekowi, wojskowemu powierzono misję, która polega na..... pilnowaniu dzieci. Twardziela, dorosłego brutala skonfrontowano z dzieciństwem. Cóż za nietypowa sytuacja. Ileż śmiechów i hichów. A nie, jednak nie. Film jest żenujący. A tańcząco – śpiewajacy Diesel to prawdziwa wisienka na torcie. Z tym, że ten tort to zakalec. Swoją drogą.... czy zakalec to też ciasto?
Właśnie o to chodziło by pokazać twardziela, wojskowego, który oprócz znania różnych sztuk walki i sposoby na przetrwanie w różnych sytuacjach i kondycjach, umie także być człowiekiem, kimś bliskim, a nie tylko zimną maszyną do zabijania, który poza wojskiem świata nie widzi.
Cieszę się, że ten film potrafił przedstawić dwie strony wojskowego i że polepszył mi humor, bo się dobrze ubawiłam.
Wiem, dałam najwyższą ocenę, ale uważam, że jak film mi się spodobał i dobrze przy nim się czułam, to czemu mam nie dać najwyższej oceny? Nie jestem krytykiem filmowym i nie bawię się w znawczyni filmów skoro nie mam kompetencji bo żadnych szkół filmowych nie pokończyłam.
Co do ostatniego akapitu to masz oczywiście rację. Każdy ma swój system oceniania. Mnie się ostatnio spodobała "Krwiożercza roślina". Taki horror (?), musical. Wklikałem 10, co pewnie wielu uznałoby za żart. Ale, cóż... Film mnie rozśmieszył. A cała wizja obcych próbujących podbić ziemię w przebraniu kwiatka wydała się komiczna. Moja prawda jest taka, że ilu użytkowników tylu krytyków. Grunt to mieć swój gust.^^
Danie temu filmowi 10 to jednak gruba przesada, nawet przy moim pełnym zrozumieniu i poszanowaniu innych gustów. Są dużo lepsze filmy o tej tematyce. Już nie mówiąc o całej gamie wybitnych filmów niekomediowych... To dezawuowanie znaczenia ocen.. szkoda '10' na taki słaby film...
Ze mnie żadna krytyczka filmowa, zresztą jak wszyscy inni, którzy udzielają się na filmwebie. Ja patrzę na to, czy mi się spodobał, czy się dobrze przy tym bawiłam, dlatego dałam najwyższą ocenę. Na pewno są o wiele lepsze komedie od tego, ale ja nie mam ideału i na jego podstawie nie porównuję. Komedia jak komedia, trudno podejść do tego gatunku poważnie. Jakby to był film gdzie niby śmieszne są sceny gdzie biustonosze i majtki latają, to na pewno bym nie skończyła go oglądać, bo nie widzę niczego śmiesznego ani smacznego, i na pewno bym dała bardzo niską ocenę, jak nie najniższą.
Komedia nie musi tylko śmieszyć ( takich to raczej nie lubię), może też przekazywać jakieś wartości w sposób "lekki". Tu niby też tak jest ale po prostu film jest słaby. Generalnie zgadzam się z tobą tylko ja za same podobanie mi się filmu "10" bym nie dawał... Ale skoro ty tak chcesz to twoja sprawa.
W zasadzie nie trzeba być zawodowym krytykiem żeby ocenić coś w miarę "normalnie" a więc nie zawyżać zbytnio tylko dlatego że się podobało i nie zaniżać zbytnio tylko dlatego że się nie podobało. Oceny 9 czy 10/10 albo 1/10 czy 2/10 to są najbardziej skrajne oceny. W przypadku 9/10 dla komedii oznaczałoby wg mnie że to wybitna komedia , jedna z najlepszych wszechczasów. Czy Twoim zdaniem ta komedia to prawie arcydzieło ? ;) Dla jasności: mi nie przeszkadza to że ci się ten film podobał. Pozdrwiam
Zadałem uprzejme pytanie czy ta komedia to dla ciebie arcydzieło. Odpowiedzi nie ma. Za to jest powtórzenie rzeczy oczywistej że to twoje konto itd. rocznik w twoim nicku wiele wyjaśnia bo dziecinnie odpowiadasz innym uzytkowników którzy ciebie ( tak jak ja ) w ogóle nie atakują
ehh...
Brak umiejętności oceniania w sposób wyważony jest przyczyną tego że na FW jest degrengolada a ocenami ze średniej w ogóle nie można się kierować . Może z wiekiem uda ci się nabrać więcej umiejętności konstruowania ocen aniżeli na zasadzie
podoba się to daje maxa ( lub prawie ), nie podoba się to daje 1/10. I teraz to była już krytyka. tylko nie pisz mi dziecio po raz kolejny że to twoje prawo itd. bo nie o tym w ogóle mowa.
Łał, tak się tym podekscytowałeś, że aż dwa komentarze napisałeś w ciągu 4 minut. Poczułeś się lepiej? No to teraz posłuchaj: zauważyłeś datę moich wypowiedzi? Na pewno nie, to proszę spójrz. Widzisz teraz, że to był rok temu? Ach, drobiazg, ale jaki znaczący, bo widzisz, nie wszyscy pamiętają obejrzany film raz i to jeszcze rok temu. Co miałam Ci odpowiedzieć? "Słuchaj, nie pamiętam, że obejrzałam ten film, ani tym bardziej dlaczego dałam taką ocenę"? Skoro taki jesteś wrażliwy na cudze reakcje (mówię to na podstawię tego cyrku jaki dopiero przedstawiłeś), to myślę, że i tak byś mnie nawsadzał podkreślając mój wiek, bo takie rzeczy robią tylko nastolatkowie, którzy strasznie pragną być dorosli, a nie akceptują swojego wieku i swoje frustracje wyrażają na Internecie. Jedynie byś się wstrzymał gdybym dała Ci odpowiedz, bo wtedy byś miał wrażenie z rodzaju "aaaa, ale ja dojrzały, dyskutuję z młodą kobietą, a ona nawet nie zorientowała się, że ja młodszy".
Nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, ani odpowiedzieć na dalsze Twoje ataki. Jeżeli znowu będziesz leciał do mnie z mordą, po prostu zgłoszę Twoje posty, które albo zostaną usunięte albo zostaniesz zbanowany.
Myślę, że jasno się wyraziłam, dlatego życzę Ci miłego wieczoru.
Pozdrawiam.