Tak sie składa ze moja najlepsza przyjaciolka ma schizofrenie i jest bardzo sympatyczna osoba , nie gada do siebie i nikogo nie mordowala. Poprostu jak nie brala lekow to jej sie w trakcie tkw. psychozy wydawalo ze jest angielska ksiezniczka. Taka psychoza trwa 1-2 dni i osoba nie jest niebespieczna . Odkad bieze leki nowej generacjii ( tak teraz sa takie! ) nie ma zadnych objawow od 5 lat . To choroba wyleczalna jak sie bieze leki. Tu przedstawiona ostry przypadek i do tego mordercy ktory ( zgrozo) gadal do siebie. Wiekszowsc ludzi chorych na schizofrenie to nawet nie poznasz jak ci nie powie o chorobie ze jest chory. Moj byly chlopak tez mial schizofrenie paranoidalna ( przyjaciolka mnie z nim poznala) i byl normalnym chlopakiem tylko z bujna wyobraznia( bardzo :/ )