Przy całej sympatii dla Marii Pakulnis i Adrianny Biedrzyńskiej muszę stwierdzić, że film był bardzo przeciętny. Pomysł ciekawy, można było z tego nakręcić lepszy film. Niestety wyszło trochę byle jak. Być może wynikało to z budżetu filmu i przejściowymi trudnościami w odnalezieniu się polskiej kinematografii w nowych realiach społeczno-ustrojowych. Oceniłem na 5, mając odczucie, ze i tak trochę naciągam.