... polscy tłumacze popisali się znajomościom angielskiego . Gratulacje .
tak to jest jak się kamieniami na szkołę rzucało....taki żarcik..... zdarza się ale, tak sobie myślę ,że..... czarna msza..... to by brzmiało lekko dziwnie
A nawet CUDZYSŁOWIEM ( tzw. w cudzym słowie)
Masz "dobrą" passę :)) - z przymrużeniem oka
Pozdrawiam
Nie wiem, dlaczego polscy dystrybutorzy tak boją się bezpośrednich tłumaczeń. "Ciemna masa" i koniec gadania
Pewnego razu na rozmowę o pracę, na stanowisko polskiego tłumacza tytułów filmowych, przyszedł człowiek znający tylko i wyłącznie język polski.
Pracodawca: - Proszę powiedzieć, co tu jest napisane?
Mężczyzna pokazał tabliczkę z napisem BLACK MASS.
Rekrutowany: No nie wiem... Może... Pakt z diabłem albo co?
Pracodawca: Od jutra zaczyna Pan pracę jako nasz tłumacz.
Że też chciało ci się tworzyć takiego suchara.
Obejrzyj film, polski tytuł jest nawet lepszy niż to, czego byś się spodziewał po dosłownym tłumaczeniu.
Śmieszy mnie bardzo kiedy szczeniaki nie znający nawet angielskiego próbują pouczać fachowców.
Wiesz jakie znaczenie w kontekście tego filmu ma wyrażenie 'black mass'? Wiesz co to w ogóle kontekst? Wiesz co to skojarzenie? Skrót myślowy? Gra słów?
Wiesz na czym polega filozofia tworzenia tytułu? Wiesz jak się do tego ma marketing?
No nie wiesz. A się wypowiadasz.
Tytułów się nie tłumaczy, a na pewno nie dosłownie. Bo nawet nie wszystko się da przetłumaczyć, choćby dosłownie.
Obejrzyj film, to zrozumiesz, że polski tytuł jest nawet lepszy. Czarnej mszy tam na pewno nie znajdziesz, a na pewno nie taką, jakiej się po polskim dosłownym tłumaczeniu spodziewasz.
Pewnie chcieli uniknąć nieporozumień w konwersacjach, już wyobrażam sobie jak tłumaczę babci, że idę na czarną mszę ;)
Ten tytul idealnie pasuje do filmu wiec w czym problem??Czarna msza to byla nazwa irganizacji Whiteya a pakt z diablem odnosi sie do paktu jaki FBI mialo z Bulgeraem ... Nie macie innych zajec niz spamowanie glupot przy kazdym nowym filmie....
no to jak jestes taki madry - to dlaczego amikom wystarczyla ta nazwa organizacji Whitey'a - a Polacy od razu musieli kopnac z "globala"?
kolejny głupek, przepraszam musiałem, czepiający się tlumaczenia. W każdym innym kraju będą tłumaczyć inaczej i tyle. Nie można pewnych rzeczy tłumaczyć dosłownie bo pewne tytuły nie chwytają widza i tyle. Ciemna Masa? WTF?! Chodzi o to by tytuł trafiał, chwytał i robił oglądalność. Pomyśl człowieku zanim jeb_niesz jakimś idiotyzmem.
oooo jeeee.... Jaka znowu ciemna masa? Sam nia jestes - Czarna msza jak juz - i mi powiedz teraz - czemu ma lepij chwytac "Pakt z diablem" od "Czarnej mszy"? Przeciez to jedno i to samo gowno - a przynajmniej to drugie - to bym widzial, ze pochodzi z oryginalu - a nie z dupy...
'Pakt z diabłem' jest wyrażeniem, które w polskiej kulturze funkcjonuje w szerszym znaczeniu niż 'czarna msza' która kojarzy się tylko i wyłącznie z satanizmem, a to z filmem nie ma nic wspólnego. 'Pakt z diabłem' nie pochodzi z dupy. Ma wyraźne odniesienie do treści filmu. Obejrzyj film to zrozumiesz.
o jeee... I znowu kolejny mi probuje wcisnac, jakoby polska kultura byla jakims wyjatkiem z calego tego swiata.... Wyobraz sobie ze w Ameryce czy w Angli wyrazenie "black mass" rowniez od razu kojarzy sie kazdemu Amikowi czy Anglikowi - wlasnie z satanizmem, ktorego w filmie oczywiscie nie bylo (jak to stwierdziles - tak, tak - no nie moze byc, a Ty tez go juz widziales? ) - a pomimo tego film nosi wlasnie ten tytul - i nikt nie wpadl na pomysl nazwac go "Pact with the devil" jak to zrobiono w Polsce - chociaz wyobraz sobie, ze i w kulturze anglo-saksonskiej taki ten "Pact with the devil" rowniez by wspaniale funkcjonowal (i funkcjonuje!) w szerszym znaczeniu....
Ogolnie mowiac - tak naprwde nie istnieje zaden powazny tj. sensowny powod, dla ktorego konieczne bylo zmienic mu nazwe. Jestem nawet w stanie to przyjac, ze czarna msza - jest brzmieniowo byc moze(?) dla "polskiego ucha" zbyt drastycznym "starciem" - ale przeciez mozna bylo te sprawe w ten sposob zalatwic - pozostawiajac tytul przeciez po angielsku... Juz wczesniej bylo pare takich przypadkow, takze w czym bylby problem? W Niemczech np. wlasnie tak zrobiono - nie wymyslali jakis cudow, tylko zostawili w oryginale i jest spoko... Zwyczajnie prosta sprawa, a nie zadne tam dorabianie farmazonow o funkcjonowaniu wyrazenia w szerszym znaczenu w polskiej kulturze... Bla-bla-bla...
Kolejny, który jak się uprze przy swoich bredniach to żadnym argumentem nie dotrzesz, a wydaje mu się że jest mądrzejszy od fachowców, którzy zawodowo zajmują się filmem.
Nie musisz odpowiadać, bo to nie jest do ciebie tylko do osób którzy będą to ewentualnie czytać.
to wypier... i nie zawracaj mi du... Jak masz jakies przeslanie do ludzkosci to niewypisuj mi bredni pod moim adresem, tylko otworz sobie wlasny watek i tam mozesz robic z siebie blazna, capiche? Mi sie wcale nie wydaje, ze jestem madrzejszy od fachowcow - lecz z cala pewnoscia od ciebie neptyku... Co uwazasz sie za fachowca, a moze te farmazony co zes wyklepal - to byly jakies wymysly fachowcow czy co? Gadasz pierduly, nazywasz to jeszcze argumentami - odpieprz sie czlowieku ode mnie jak nie rozumiesz jak powinna wgladac dyskusja pomiedzy dwoma dojrzalymi ludzmi. Ja staralem sie w sposob kulturalny acz dosadnie obalic te twoje - nazwijmy je argumenty - a ty zamiast sie do tego jakos odniesc, to przylazisz mi tu wielce obrazony z jakimis fochami - zreszta wczesniej bylo to samo... Masz jakies do mnie pretensje i mi robisz jakies absurdalne wyrzuty, zaczynasz szlochac i mnie obrazac - czlowieku nie rozumiesz, ze to nie jest zadne "uprze sie przy swoich bredniach" - tylko zwyczajnie moje zdanie na ten temat i ze mam do niego prawo? Napisalem ci tylko, ze ta twoja argumentacja jest po prostu pudlem, bo tak samo dotyczylo by sie to rowniez i z amerykanskiego punktu widzenia - oraz napisalem ci jak z mojego punktu widzenia wygladal by kompromis - ale czy to jest od razu jakis powod do tego, zebys mnie znowu tu atakowal? Jak nie umiesz dyskutowac to sie czlowieku najlepiej zamknij - i tyle na ten temat... Zegnam.
Miejmy nadzieję, że "Zegnam" oznacza, że pan Wikus_Van_De_Merwe nie będzie więcej przeszkadzał swoją ignorancją i niekulturalnym zachowaniem.
Słowo 'Mass' w kontekście tego filmu oznacza przede wszystkim skrót od Massachusetts, co jest jasne dla amerykanów, a w szczególności dla mieszkańców Massachusetts, a w szczególności dla mieszkańców Bostonu, którzy znają sprawę Bulgera tak jak Polacy znają sprawę 'mamy Madzi'. W połączeniu z 'black' tworzy grę słowną, nadając wyrażeniu diaboliczny wydźwięk. Dla polskich widzów 'czarna msza' to skojarzenie tylko i wyłącznie z satanizmem, a co za tym idzie zapewne z horrorem, a nie z głośną sprawą kryminalną. Nadając tytuł "Pakt z diabłem" sprytnie nawiązano do tego skojarzenia, jednocześnie odnosząc się do paktu zawartego między Bulgerem a FBI co jest kanwą filmu.
Pozostawianie tytułu w wersji oryginalnej, świadczy tylko i wyłącznie o braku pomysłu na poprawne wyrażenie myśli autora w języku polskim.
ja pieeeer... skrot od Massachusetts i diabolczny wydzwiek... Wiedzialem ze dyskusja z wariatem - predzej czy pozniej zakonczy sie tego typu schizami... Wszystko co napisałeś jest tak głupie że trzeba by zgłupieć żeby chcieć się do tego odnieść. Quod erat demonstrandum. Wystarczylo tylko odczekac, a samo wyszlo z worka...
Najpierw zapoznałbym się z rolą tłumacza angielskich tyutłów, po co sie je tłuamczy, w jakim celu i co one mają znaczyć.
Mają przyciągnać widza, mają oddać kulturę danego kraju, mają nawiązywać do danych zwyczajów. Tłumaczenie dosłowne nie ma sensu.
Radzę trochę poczytać a pozniej dopiero sie wypowiadac na taki temat.
Wszyscy do kupy nie macie racji. Chodzi o skrót Massachusetts. Jest o tym zresztą w tym filmie, no ale film należy zobaczyć a nie oglądnąć.
A kiedy to polski człowiek wbije sobie do łba, że polska dystrybucja może dać sobie tytuł nieprzetłumaczony dosłownie?
Każdy kraj ma prawo do umownego tytułu, który przyciągnie czarną masę do kin/sklepów.