z cyklu: bo będziesz kaszlał i będzie ci źle, mówię ci, nie..

the best of tokusatsu bum bum cip-cip bęc bęc cyk cyk dream team plus trzy łyżki chilli, czyli odmarvelowiania superbohaterskiej kinematografii - po cudownej piękności kowbojce widżilantce ze stolicy danii - ciąg dalszy: nicolas winding rozsadzał gatunek od środka poetyckimi ładunkami sensorycznymi, ten drugi quentin podtruwa go oparami pastiszu, ironii i groteski; waporyzuje aż ów sam się zakrztusi, obetka i zdechnie, na chlubę, ku chwale i w intencji powstania nowej rasy dwunożnego pełzaka: logicznie myślącego homosapiesiątka postabsurdalnego.

am i rację czy się nie mylę?

jeśli się nie zgadzasz, odkaszlnij. kaszel rozszerza naczynia krwionośne, przeto szybciej ci się udzieli.

tanie toto i głupie jak kanapka w zupie, przy czym skuteczne studium niedorzecznych przypadków. studnia bezrozumnych odpadków. power rangers, kapitan planeta i wojownicze żółwie ninja spotykają godzillę i strażnika krypty. barrakuda spotyka pierwiastki chemiczne. źrenice spotykają śrubokręt. kadłubek spotyka niszczarkę. mistrz splinter spotyka lateks. zwisak spotyka łechtaczkę. rtęć, nikotyna, amoniak, benzen i metanol spotykają się przy ognisku po spotkaniu się z żółwiem olbrzymem. życiowe wiraże spotykają skręty sytuacyjne. wszystkie chwyty dozwolone.

absurd goni absurd z szybkością sześćdziesięciu absurdów na minutę.