PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=114801}
6,5 636
ocen
6,5 10 1 636
Pan Hulot wśród samochodów
powrót do forum filmu Pan Hulot wśród samochodów

Zdecydowanie. Jacques Tati to twórca dość chimeryczny - z jednej strony kręcił komedie z miałkim poczuciem humoru, z drugiej miał znakomity zmysł plastyczny (przynajmniej w jego trzech ostatnich filmach). W "Trafic", mimo że gagów nie brakuje, to jednak nie są one tak żenujące by cierpła skóra w czasie oglądania, całośc wydaje się bardziej stonowana i mniej błazeńska niż dotychczas. Ponadto sam pomysł jest tu ciekawy, komedie samochodowe to rzadkość w kinematografii, a motyw z kreatywnie zaprojektowanym samochodem przywodzi na myśl raczej filmy animowane niż fabularne. Największym plusem są jednak znakomite zdjęcia, kolorowe, przypominające po trochu geometryczny abstrakcjonizm, a na pewno cieszące oko w nie mniejszym stopniu niż, partnerująca Tatiemu, Maria Kimberly.

ocenił(a) film na 8
gowniarz_wyniosly

Tatiemu nigdy nie chodziło o samo błaznowanie; on pokazywał absurdy świata, ze szczególnym naciskiem na nowoczesność. Dla mnie na chwilę obecną najlepsze są "Wakacje" (choć nie widziałem "Playtime"), gdzie i same gagi, i punktowanie absurdów wyszło mu najbardziej gładko i gdzie rytm filmu ani na chwilę nie "siada".

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

Nie wiem o co mu chodziło, ale wiem jak mu wyszło i wychodziło zazwyczaj sucho i błazeńsko. Kompletnie nie kupiłem tego poczucia humoru, a absurdalność pewnych sytuacji nigdzie nie została należycie uwypuklona. W efekcie, Tati snuje się gdzieś po planie, robi coś co ma zostać uznane za śmieszne, a ja jako widz puszczam to mimo oczu.

gowniarz_wyniosly

No bo poczucie humoru można mieć różne, najlepiej bez wyniosłości. Ja osobiście filmy Tatiego uwielbiam i nie widzę w nich błazeństwa - jeśli Tati jest błaznem, to jest nim i Chaplin, i Buster Keaton i (szczególnie!) Louis de Funes. Klasyka! Ale, jeśli do kogoś nie trafia, trudno. Osobiście uważam to za kalectwo i współczuję :)

elpe13_2

bardzo dobra odpowiedź ! Mniej nadęcia,m więcej luzu a humor takiego mistrza jak Tati łatwiej trafi.

ocenił(a) film na 6
gowniarz_wyniosly

Przecież "Wakacje..." są dużo lepsze. To film o dużo większej narracyjnej energii. Reżysersko i inscenizacyjnie też najbieglejszy.
W ogóle do takiego Tadeusza Chmielewskiego ("Ewa chce spać", "Nie lubię poniedziałku") brakowało mu sporo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones