Absurd, przegięcie pały, cudowny nonsens. I dystans. I ten taniec - coś jakby wstawki operowe w Hudson Hawk. Taki niepozorny film, bez rozgłosu, bez reklamy a bawi bardziej niż kinowe hity. Jak ktoś pamięta niedocenionego Hudsona... to ten film pokocha. Ten sam klimat - scena z nożami na początku, scena finałowa ;-))). Ależ się ubawiłem.