Co to qwa jest ?! Przecież tego nie da się oglądać ! Zresztą tak samo jak pozostałych beznadziejnych ekranizacji Pana Samochodzika, poza serialem ze Stanisławem Mikulskim, który jako jedyny nie był zły. Nie wiem jak wy, ale ja dotrwałem do momentu w którym piątka "łowców skarbów" udaje się do Malborka. I to w czterech "odcinkach" po 15 minut, bo dłużej nie jestem w stanie oglądać tego shitu. Scenarzysta dał się ponieść chorej fantazji dając nam jakąś nie mającą nic wspólnego z powieścią historię, a przecież gotowy scenariusz czyli książkę można nabyć bez problemu w księgarni. Do tego dochodzi słaba gra aktorów, a szczególnie tych młodocianych - nie wiem czemu nie można na castingu wybrać dzieci które potrafią zagrać przed kamerą i mówić swoje kwestie naturalnie i swobodnie, nie dukając, nie stękając i wyraźnie ?! No, ale to akurat jest przypadłość polskiego kina od zawsze, poza nielicznymi wyjątkami. Poza tym film jest ok - długi, kolorowy i dobrze się przy nim zasypia... ;);)