Nie dam rady tego skończyć. Kocham Pana Samochodzika. Od dziecka się zaczytywałam i byłam podekscytowana tą adaptacją. Początek nie miał nic wspólnego z książką. Ta konferencja prasowa? Pan Tomasz jako nadęty buc? Gdzie ten skromny muzealnik? Tragedia. Dialogi wypowiadane jak na przestawieniu szkolnym kiedy całą ekipę złapało zatwardzenie. Fabuła nie ma nic wspólnego z książką. Dramat.
Tego filmu nie da się oceniać w odniesieniu do książki - bo nie ma czego odnosić. Tym niemniej nawet jako samodzielna historia wypada beznadziejnie niemal pod każdym względem, szczególnie z racji na bardzo słaby i chaotyczny scenariusz.