z całej kilkunastotomowej, kultowej serii książek wybrać do sfilmowania akurat tę, która już została sfilmowana i jako jedyna - bardzo dobrze ("Wyspa złoczyńców"- poprawnie).
Jakby nie można było się wziąć za te części, których film jeszcze nie tknął - lub chociaż spróbować odprofanować te, które w latach 80-tych i na początku 90-tych sprofanowali Kidawa i Tarnas.
Ale za to wehikuł z dużego fiata i ciągnika...:)))