Kurna czytałam książki o Panu Samochodziku w dzieciństwie (z polecenia Taty) i dołączyłam oficjalnie do grona srogo rozczarowanych. Reżyser i scenarzysta chyba nigdy nie czytali oryginału, a z książki zaczerpnęli tytuł i postacie tworząc swoją własną historię. Kupy się to nie trzyma, dialogi klasycznie drętwe. Nie warto.