Większość tematów jest tworzona przez konta które zostały stworzone żeby napisać coś o tym filmie i jest to zazwyczaj sam zachwyt. Film niestety nie osiągnął sukcesu w dystrybucji filmowej - słabiutkie 6249 widzów podczas weekendu i prawdopodobnie już nie poprawi wyniku bo ciężko go znaleźć w jakimkolwiek kinie
Dlatego właśnie nie jest to nic dziwnego. Przez to, że film jest dyskretniejszy, ludzie dowiadują się o nim przez pocztę pantoflową, a skoro tak , nowe konta są zakładane, bo może się Pan zdziwić, ale nie każdy ma filweb, czy inne platformy, żeby całe życie oceniać wszytsko. Właśnie ma mały rozgłos, a może zasługuje na większy. Wiedząc, że można tak oceniać, oceniłam też kilka innych produkcji i przynajmniej dowiedziałam się o takiej możliwości. Jak rozmawiam z osobami, co go widziały, to wyrażają - jak to Pan powiedział - zachwyt, ale oczywiste jest, że jest większa potrzeba pisania czegoś niemiłego w internecie - to jest tzw "hejt" zwłaszcza, że widać komentarze negujące, które zostały dodane jeszcze przed wypuszczeniem filmu. Dodatkowo większość negatywnych opini odnosi się do dwóch/ trzech scen, które przez widza są potraktowane powierzchownie, a przekazują bardzo dużo. Także to jest bardziej niż zrozumiałe, że konta powstają, aby pokazać, że nie wszyscy uważają tak samo. Mogę spytać skąd ma Pan takie dane odnośnie widzów?
Dane o widzach pochodzą z Stowarzyszenia Filmowców Kinowych, od premiery ten film zobaczyło 15 417 widzów
Rozumiem założenie konta. Ale oceniać na 10? 10 to może mieć jakieś arcydzieło albo coś kultowego (według mnie)
Przecież te '10' i zachwyty nad tym 'wybitnym dziełem' to boty. Komentarze pisane na zamówienie lub przez samych twórców. Wystarczy wejść chociażby w sekcję pod recenzją, elaboraty pisane przez chatGPT. Pomimo, że prawdziwa historia bohaterki wydaje się ciekawa, to sam film - porażka.