PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1120}
6,4 20 734
oceny
6,4 10 1 20734
4,2 6
ocen krytyków
Panna Nikt
powrót do forum filmu Panna Nikt

arcydzielo

ocenił(a) film na 10

prosze wybaczyc banalny tytul tematu - ale wynika on z oceny jaka przyznalem temu filmowi, do ktorej na filmwebie doczepione jest to wlasnie okreslenie. nieco nabrzmiale i pasujace raczej do filmow inscenizowanych z wielkim rozmachem i zacieciem, filmow ktore maja swoja *historie*.
'panna nikt' natomiast to obraz nader skromny i z pozoru niczym sie nie wyrozniajacy od setek podobnych filmow o takiej tematyce. to oczywiscie tylko mylne wrazenie, na ktorym oprzec sie moga jedynie ignoranci i osoby niedostatecznie wrazliwe by dostrzec jego glebie. film wajdy to mistrzowskie wykorzystanie fascynujacej historii (juz zabieram sie za czytanie ksiazki), dajece sie zinterpretowac na wiele sposobow. ja osobiscie odebralem obraz wajdy jako owa 'tajemnicza podroz o dojrzewaniu' utrzymana w oniryczno-erotycznym klimacie, z malymi niedopowiedzeniami i wiekszymi niejasnosciami. dzielo niepokojace, majace na celu calkowite zawladniecie dusza widza... niesamowite przezycie filmowe!

jest to bez watpienia jeden z najlepszych filmow jaki widzialem w ostatnich latach, a zaznaczyc musze, ze poczatkujacym kinomanem to juz raczej nie jestem.

ps. z napisaniem tego komentarza zwlekalem spory calkiem kawalek czasu, by nadmiernie nie popadac w banal (o co dosyc latwo w wypadku takich uczuc). i wydaje mi sie ze nie do konca mi sie to udalo...

ocenił(a) film na 10
katrol

uwazam ze bardzo dobrze to wszystko ujołes i musze zgodzic sie z toba w 100% jest jeden z moich ulubionych filmow choc ksiazka jest lepsza.... :) ta ksiazka potrafila mnie wystraszyc ,rozsmieszyc i czasem znudzic;) to w niej lubie;)
pytanko masz moze ten film? poniewaz poszukuje go ale niestety nigdzie nie moge znalezc...:( wsumie ktokolwiek to czyta i ma ten film niech sie do mnie zglosi...pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
diary_of_dreams

no hej. ciesze sie ze zgadzamy sie w ocenie filmu, a tym bardziej ze mielismy podobne odczucia przy jego ogladaniu :) zawsze milo dzielic z kims emocje :)
co do kopii filmu, to owszem, posiadam. odezwij sie na katrol.at.tlen.pl (zamiast 'at' oczywiscie '@') a jeszcze w tym tygodniu bedziesz go mial(a).
:)

ocenił(a) film na 8
katrol

zgadzam się z Wami co do opinii filmu. Pierwszy raz widziałam "Pannę Nikt" jako dziecko i pamiętam, że zrobił na mnie duże wrażenie. Wiem, że jeszcze nie raz wrócę do tego filmu.

ocenił(a) film na 8
katrol

ja również się zgadzam z Wami :). I też go obejrzałam jako dziecko, niezapomniany film, dużo różnorodnego tła scenerii. "Inne" emocje. :).

ocenił(a) film na 10
katrol

powiem szczerze zaskoczyła mnie niska ocena tego filmu, no cóż są gusta i guściki, jak dla mnie 10/10.

Lukasz_smok

oczywiście, Ty masz gust

ocenił(a) film na 10
aster290

dzięki ;-)

Lukasz_smok

mam nadzieję, że wyczułeś ironię? ;)
ps. książka naprawdę była lepsza

ocenił(a) film na 1
katrol

Hmm, tak to właśnie jest, kiedy obejrzy się film przed przeczytaniem książki. Zachwyca nas historia- więc obraz się podoba. Dopiero, kiedy mamy za sobą lekturę powieści myślimy "można było zrobić to znacznie lepiej". Film w ogóle nie dorównuje dziełu Tomka Tryzny. No ale- czego można się spodziewać po ekranizacji? Zwłaszcza polskiej?
Z tego co pamiętam, jedyną wartościową ekranizacją powieści (chodzi mi o sam fakt, że film nie był gorszy niż książka), jaką w życiu obejrzałam były "Wyznania Gejszy". Film dorównywał książce. No, "Lot nad kukułczym gniazdem" też nie był zły... :)
A reszta? Ani w połowie tak dobra, jak pierwowzory...

ocenił(a) film na 7
Mamba667

Ja dodałabym tu jeszcze "Skazanych na Shawshank", gdzie adaptacja chyba zdecydowanie przerasta oryginał ;). Tylko że to nie powieść, ale chyba mikropowieść, prawda? Nieważne. W każdym razie z jakiegoś powodu S. King sprzedał prawa do jej ekranizacji aż za całego dolara, a film jest wspaniały!

użytkownik usunięty
fokabezoka

A ja dodam "Dziewiate wrota" Polańskiego, gdzie adaptacja znacznie przerasta oryginał.

ocenił(a) film na 10
Mamba667

myślę, że głównie chodzi o ograniczenia czasowe:) film mną wstrząsnął, książka jeszcze bardziej. I jakby patrzeć na film zupełnie oddzielnie od książki, jest arcydziełem(w mojej ocenie oczywiście) w swym gatunku.

ocenił(a) film na 8
Mamba667

Akurat Andrzej Wajda to mistrz w adoptowaniu dzieł literackich, więc nie zrażałbym się nawet tym, że "polski" (przesadzasz zresztą z tym, że jest z naszą kinematografią tak kiepski). "Panny z Wilka", "Ziemia Obiecana" czy właśnie "Panna Nikt" można odbierać jako samodzielne dzieła, niezależnie od tego czy zna się powieściowy pierwowzór.

Accattone

Raczysz żartować. Może w "adoptowaniu" Wajda jest dobry, tego nie wiem. W adaptowaniu jest gorzej niż fatalny. Za "Biesy" według (podobno) Dostojewskiego ktoś powinien go zamknąć w psychiatryku. To skandaliczne filmowe sprofanowanie mistrzowskiej powieści.

ocenił(a) film na 8
seppuku_1962

Żartować w tak poważnym temacie? Właśnie obejrzałem po raz n-ty "Ziemię obiecaną" i jeszcze bardziej utwierdziłem się w swoim przekonaniu.

użytkownik usunięty
katrol

Film miał bardzo ładną muzykę. Koniec zalet tego "arcydzieła".

ocenił(a) film na 5
katrol

Film w porównaniu do książki kiepski, nawet bardzo kiepski dlatego tylko 5

ocenił(a) film na 9
katrol

Ten film to perełka, nie czytałem książki, ale nie rozumiem jak przeczytanie jej po filmie może umniejszyć jego wartość.
Była w tym filmie jakaś niesamowita magia, demoniczność przeplatała się z erotyką, a z pozoru tandetne fragmenty można równie dobrze uznać za genialne.
Rewelacyjne dla mnie były sceny relacji Ewy z Marysią, spotkanie Kasi na dachu(jak została wyleczona i dokończyła kompozycję), czy "taniec" kolegów ze szkoły zaproszonych do Kasi. Kapitalny dobór aktorów, od Ewy, przez Marysię, skończywszy na rodzinie Marysi.
Potem patrzę na komentarze widzów, a tu że niby Anna Mucha, do tego jakaś aktorka z klanu, Wajda głupi i w ogóle książka 69 razy lepsza. Ale zachwytu podczas oglądania tego filmu już mi nikt nie odbierze.

katrol

Panie katrol, pan wybaczy, ale chciałam zapytać czy może pan wie co znaczy "weryfikator na emeryturze" czyli hasło, które panu przypięto. Może pan się orientuje o co chodzi z tymi punktami? :) Z góry dziękuję za odpowiedź.

ocenił(a) film na 10
Vam

pojecia nie mam, slowo.

ocenił(a) film na 3
katrol

Hm, ja mam zupełne odmienne wrażenia. Zgadzam się co do oniryczności klimatu, który, do pewnego momentu, jest na tyle intrygujący, że ma się nadzieję na ciekawą puentę. Niestety to tylko zasłona dymna, film jest bowiem absolutnie o niczym. Zaprzęgnąwszy wyobraźnię możnaby powiedzieć, że w filmie poruszone są kwestie trudów adaptacji stereotypowej wiejskiej rodziny w miejskim środowisku, szaleństwa, opętania, zepsucia moralnego, czy brutalności realcji między dorastającymi dziewczynami, ale jakiegokolwiek realnego rozwinięcia brak, że nie wspomnę o próbie połączenia tych pseudo-wątków w logiczną całość. Na domiar złego poziom aktorski Muchy (którą tak bardzo się chwali za tę rolę i z powodu której przede wszystkim obejżałem ten film) jest fa-tal-ny, podobnie Powierzy, odrobinę lepiej prezentują się aktorzy drugoplanowi (Celińska, Janga-Tomaszewski, Romantowska), oraz sama Wielgucka, co w zasadzie niewiele zmienia, bo wszystkich i tak ograniczył mierny scenariusz.

W skrócie - straszliwie spierniczony obiecujący pomysł i zmarnowany potencjał.

ocenił(a) film na 6
katrol

Moim zdaniem Wajda zrobił z pierwowzorem, co mógł najlepszego. Zachował specyficzny klimat, a pousuwał wiele onirycznych wizji, które w filmie według mnie raczej dobrze by nie wyglądały. Wielgucka po pierwszych kilku scenach wydała mi się beznadziejna, ale naprawdę w trakcie filmu bardzo się poprawiła, a ostatnie spojrzenie to mistrzostwo! Szkoda tylko, że oglądałam na Internecie, gdzie w jedynej znajdującej się tam wersji obraz jest nieharmonijny z dźwiękiem. Z chęcią obejrzałabym jeszcze raz w normalnych warunkach.
Film odbieram chyba nawet pozytywniej od książki, która dla mnie była męcząca. Kilka scen bym może do filmu dorzuciła, ale poza tym jest naprawdę w porządku. W powieści denerwował mnie zwłaszcza infantylny język, którym była napisana - nawet najbardziej naiwna piętnastolatka, na jaką była kreowana Marysia, z pewnością nie mówi w ten sposób. Ba, nawet moja dziesięcioletnia siostra tak nie mówi. Jeśli to zabieg celowy, to nie mam pojęcia, czemu miał służyć - zwyczajnie prosty język by wystarczył, nie musi być upośledzony.
Mimo wszystko oba dzieła są godne uwagi, choć aż tak wysoko bym ich nie oceniła - to nie do końca mój gust.

Pozdrawiam.

sound_frequency

Żartujecie sobie
Ten film w każdym jego elemenciej jest zły lub bardzo zł
Tragiczna muzyka, fatalne zdjęcia żenada aktorska i sens wiecej jest niego w Reksiu niż w tej wydmuszce

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones