Jestem świeżo po seansie trzeciej części tego kultowego horroru. Moim zdaniem jest to
zdecydowanie najlepsza ze wszystkich części. Jednakże by ją całkowicie zrozumieć
należy przebrnąć przez dwie poprzednie, które również nie były najgorsze.

Fantastyczność tego filmu polega na tym, że pomysł, schemat, na podstawie którego
został zrealizowany odbiega od wszelakich innych filmów z tego gatunku (no może poza
Blair Witch Project), co czyni ten kultowym.
Sama scenografia, gra aktorska jest bardzo dobra (szczególne uznanie dla Dennisa i
Randy'ego), co najważniejsze naturalna, bowiem przecież nagrania występujące w filmie
mają do złudzenia przypominać amatorskie scenki, zdesperowanych ludzi, którzy próbują
zrozumieć zło mieszkające w ich domu. Muzyka, klimat rewelacyjny, niejednokrotnie tętno
przekroczyło mi dopuszczalną normę, a gęsia skórka malowała na plecach okrzyk "o
kur.." Rzadko tak mam jednakże ten film ma w sobie coś unikatowego. Scena ze
zniknięciem kuchennych mebli, czy z prześcieradłem po prostu rewelka!

Wiele elementów układanki jest rozjaśnionych, jednakże wiele znaków zapytania wciąż
pozostaje. Dlatego jestem pewien, ze powstanie część 4. W części pierwszek Kathie
opowiadała o pożarze w tajemniczych okolicznościach, o czym nie było jeszcze
wspomniane. Fenomenalna seria!

8/10, myśle, że to właściwa nota dla części 3.