I nic więcej, bo czego się bać w filmie, który nawet nie udaje, że jest zły, jest fałszywy no i
oczywiście jest w pełni zmyślony, Doczekałem się czasów, że nawet remake "blair witch project"
będzie przeróbką komputerową. Po prostu dno i nic więcej.
Zgadzam się z Tobą. Film to totalne dno, nie wiem co robi w kategorii horror ale byłam na tym w kinie i dosłownie nie umiałam przestać się śmiać. Jeśli ktokolwiek uważa, że ten film jest fajny i straszny to powodzenia w dalszym oglądaniu PRAWDZIWYCH horrorów.
PS: Babcie robiące grila na końcu były genialne, a największą atrakcją filmu był kuferek w akwarium, który wypuszczał bąbelki.
Lepiej się by to oglądało, gdyby ludzie Tworzący ten film byli oryginalni, ale niestety ciągną ten sam badziew dalej. Myślałem, że piła 3D będzie maksymalnie przewidywalna ale chyba "paranormal activity 4" przebiję piłę i zejdzie bardzie na dno. No bo co nam może pokazać ten film poza łóżkowymi scenami z ruszającymi się krzesłami i trzaskającymi drzwiami? Pozdrawiam
Dokładnie, niestety ale jeśli chodzi o horrory to maksymalnie 2 części potem robi się nudno. Jeśli chodzi o Piłę to mam tu dosyć twarde zdanie. Bo mnie nie jarają flaki latające po ekranie przez 5 części czy ile ich tam jest ...
Paranormal 3 to już była nuda i żenada (nie komentując tutaj poprzednich części). Bo jaki jest sens robienia 4 filmów o duchu straszącym w domu ? Ile może być możliwości ... no mało. Więc ja nie wiem co ma na celu tak duża liczba tych filmów. Już nic innowacyjnego nie wymyślą. Więc 4 część jest tutaj zbędna totalnie ... (tak jak 3)
Kaszana straszna. Gosc wszystko nagrywal ale co mialo z tego wyniknac, bo wnioskow z tego nie wyciagal.
Trzeba obejrzeć wszystkie 3 części żeby ocenić ten film .
Wg mnie super pomysł, na horror.
PS. To nie były wiedźmy tylko kult kobiet które mialy pakt z szatanem
dla mnie jest to totalny bezsens ciągnięcia tego dalej. Nie oglądałam jeszcze 4 części i nie wiem czy w ogóle obejrzę. Pierwsza jakoś uszła. kolejne części są do kitu bo to tylko 1,5 h nudy i 5 minut reszty fabuły. Równie dobrze można było zawrzeć losy tej rodziny w jednym wielowątkowym filmie. Dziwię się sama sobie że przez to przebrnęłam.