PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475848}
6,2 129 tys. ocen
6,2 10 1 128650
5,4 30 krytyków
Paranormal Activity
powrót do forum filmu Paranormal Activity

od razu "ostrzegam" moja wypowiedź to nie jest żadną prowokacją!!

ludzie...jak ten film wam się może w ogóle podobać? staram się
podchodzić do każdego filmu nastawiony pozytywnie (bo w końcu oglądamy
je dla rozrywki, przyjemności) ale w tym filmie nie ma nic na "+".
kompletnie nie rozumie wypowiedzi z innych tematów:

"Jest 3.33 i chyba pójdę spać do dzieci.Ten film mnie powalił.To jest to
co Tygryski lubią najbardziej.Dawno nie było takiego filmu.Dziś to już
nie pośpie,może ktoś mi poradzi jak mam się wyspać jutro (właściwie to
dziś)?"
"stary mam dokładnie to samo... własnie skończyłęm film jestem sam w
pokoju i schiza że nie wiem...moze zasne włącze sobie jakiś film na sen!
powodzenia w zaśnięciu hehe"

po raz pierwszy w życiu widziałem by połowa sali wyszła z kina, a druga
połowa zasnęła. film jest nudny, bezsensowny itd. najgorzej wydane 20zł
w życiu...już wolałbym zgubić te 20zł by nie pójść na to do kina: P
oceniam go na 2...ze względu, że ostatnie 30s filmu było nawet
przerażające, a pomysł jest dość oryginalny.

P.S.
ludzie! skoro tak wam się podobał ten film, wytłumaczcie mi tak na
chłopski rozum, co w nim było takiego interesującego, strasznego itp, bo
naprawdę...pierwszy raz w życiu jestem tak zniesmaczony po obejrzeniu
jakiegoś filmu.

ocenił(a) film na 6
bomfunk_89

W pełni popieram.

Film żenująoo marny. Powiedzmy, że ci aktorzy "chociaż nie powinno ich się tak nazywać" grali beznadziejnie, wymuszona mimika, dziwne uśmiechy podczas kręcenia, próby zachowania powagi, czy dialogi, które powalają swoją bezsensownością.
Sam motyw jest jak najbardziej naciągany, no bo kto po takich przejściach nocnych, mógłby spać w tym domu " chyba tylko żołnierz SWAT albo Navy Seals".

Prosty przykład, coś mnie wyciąga z łóżka w nocy, coś mi zamyka drzwi, a ja nadal z uporem maniaka wracam do tego łóżka, dramat.

Obejrzałem oba zakończenia i mogę z całą pewnością napisać, że total dupa oba.

Najlepszy moment to oglądane przez bohaterów urywki wcześniejszego nawiedzenia i ta dziewczyna wijąca się na łóżku, z trzema namalowanymi paskami niby to krwi na policzku, skojarzylo mi się jednoznacznie z Brucem Lee :)

Naprawdę Amerykanie potrafią zaskoczyć swoim zafascynowaniem kiczem i bublem i niespotykanym wręcz sposobem promocji i przekonania tłumów, że coś jest czymś czym nie jest w rzeczywistości "oni chyba jednak uzywają przekazów podprogowych, no ba jak inaczej wyjaśnić to szaleństwo"

Stanowczo nie zasługuje na notę 7, ale nie odradzam obejrzenia, niech każdy się przekona czego Ameryka się boi

bomfunk_89

Kopiuje swoją wypowiedź z innego tematu, bo ten problem był już poruszany.

"coś się tam poruszy, tu się zamkną drzwi, tu coś puknie, tu coś stuknie "

Słowo klucz.COŚ. Nie wiemy co to może być i czego chce. Ktoś kiedyś napisał, że najbardziej boimy się tego, czego nie znamy i nie rozumiemy (Lovecraft? Nie wiem, nie pamiętam dobrze). Dla mnie Paranormal Activity właśnie dlatego przeraża - wiemy, że coś jest w tym domu. Coś, co podąża za Katie, ale równie dobrze to coś mogłoby podążać za każdym z nas.

I jeszcze coś - również skopiowane z innego tematu.

Oglądać horror nie znaczy patrzeć w ekran, wpieprzać popcorn i czekać, aż pojawi się jakiś potwór/morderca i ruszy z pyskiem w stronę bohaterów. Jeśli chcecie naprawdę odczuć przerażenie, strach i lęk, pod żadnym pozorem nie oglądajcie horrorów w kinie, w dzień, w gronie znajomych, z chrupkami pod ręką i przerwami na siusiu czy kawę.

Zostańcie sami w domu. Zgaście światło, uchylcie lekko okno. Załóżcie słuchawki, włączcie film i oglądajcie, wczuwając się w rolę bohaterów.

ocenił(a) film na 6
ravensecond

Ravensecond ja wlasnie oglądałem w domu po 23 sam w pokoju i ze słuchawkami na uszach, aby nie budzić nikogo. I co?
A, okna nie uchyliłem, to chyba dlatego takie były moje odczucia.

bomfunk_89

Myślę, że tu nie tyle chodzi o to, co jest pokazane w filmie, ale o odczucia widza oglądającego Paranormal Activity.
Będąc na tym w kinie, ludzie obok nie tylko milczeli, wczuwając się w atmosferę grozy, drgały także siedzenia. W całej tej ciemności widać było, jak przyjaciele się w siebie wtulali, przerażeni wydarzeniami, które miały nastąpić po tzw. suspensie.
My, jako obserwatorzy, słysząc zaledwie kroki, mieliśmy świadomość, że zaraz coś wyskoczy z szafy czy stanie się cokolwiek innego, co nas przestraszy.
Zastanawia mnie tylko jeden fakt.
To, że ludzie, z którymi byłam w sali (być może w innych kinach reakcje widzów były zupełnie inne) byli przerażeni, jest niepodważalne. Ale jak to, do cholery, wykombinował reżyser, żeby ludzki strach i chęć wrzasku zamienić w śmiech ?!
I nie był to wcale śmiech żałości czy taki, którym obdarzymy mówcę dowcipów.
To była reakcja, odpowiedź zamiast krzyku.
Na youtub'ie również znalazłam filmik, gdy pod koniec (Micah wylatujący przez drzwi:P), ludzie, po uprzednim milczeniu, wpadli w atak śmiechu z przerażenia.
Realizm, oglądanie wydarzeń z perspektywy kręcącego dokument, też jest bardziej wiarygodny niż większość horrorów z ostatnich lat.
Chodzi głównie o tę chwilę, przed momentem grozy. Gdy wiesz, że coś się wydarzy, ale nie jesteś pewien co.
Mnie osobiście Paranormal Activity nie zawiodło. Powiem wręcz:
Jest to jeden z niewielu filmów, który obejrzałabym w kinie jeszcze raz i nie żałowała wydanych pieniędzy :)
Właśnie dlatego dałam notę 8/10

ocenił(a) film na 5
bomfunk_89

bomfunk 89 napisał:

"ludzie! skoro tak wam się podobał ten film, wytłumaczcie mi tak na
chłopski rozum, co w nim było takiego interesującego, strasznego itp, bo
naprawdę...pierwszy raz w życiu jestem tak zniesmaczony po obejrzeniu
jakiegoś filmu."

Kwestia gustu. Jedni lubią oglądać horrory drudzy melodramaty, a jeszcze inni musicale. Ja lubię to pierwsze, film mi się nie spodobał gdyż mnie nie zaskoczył. Ale jeśli osoba idąca na film, nie miała do czynienia z filmami dokumentalizowanymi, tym bardziej z horrorami to pewnie mu się spodoba.

dariuszsz napisał:

"Naprawdę Amerykanie potrafią zaskoczyć swoim zafascynowaniem kiczem i bublem i niespotykanym wręcz sposobem promocji i przekonania tłumów, że coś jest czymś czym nie jest w rzeczywistości "oni chyba jednak uzywają przekazów podprogowych, no ba jak inaczej wyjaśnić to szaleństwo"

Dlatego idąc do kina nie kieruję się ładnymi trailerami, tylko opiniami znajomych, którzy wcześniej oglądali. Jeśli nie mam takiej okazji, to pytam na forach.

justdanek

dalam cztery...duzo czytalam slyszalam w koncu zobaczylam i nie jadlam w trakcie ogladania popcornu nie pilam coli, bylo ciemno i cicho mieszkam sama wdlatego przed ogladaniem nastawilam sie na cos naprawde niesamowitego!serce walilo jak oszalale i co z tego jak ogladaj troche sie wynudzilam :/ jak dla mnie nic specjalnego...momentami wkurzali mnie wlasnie przez to ze nic z tym tak naprawde nie zrobili
wracam do Lyncha on wie jak mnie przestraszyc:D