Był to duch żółwia ninja. Można to stwierdzić po kształcie "mącznych" śladów. Swoją drogą, ten duch to totalny amator, no bo jak można wpaść w tak prymitywną pułapkę. Mógł z palcem w astralnej dupie ją przeskoczyć skoro wcześniej bujał się na wysokim żyrandolu, jak jakiś pawian.