Nikt nigdy nie pokazał tak dobrze, w tak umiejętny sposób relacją pomiędzy biedą, a bogatymi. Pozornie film to jest komedia, ale jak głębiej się nad tym zastanowić to wcale tak nie jest. Przykład na filmie śmiejemy się ze sceny z duchem, ale gdyby się nad tym zastanowić to wcale to nie jest śmieszne, albo ta scena z gotowaniem, czy że sprzątaniem po imprezie. Cały czas reżyser daje nam powody do refleksji tylko przez to, że podał nam sporą dawkę humoru miejscami potrafimy o tym zapomnieć. I na koniec oczywiście scena rzezi ten gość z piwnicy jak zaatakował to wcale nie jest dziwne. Żona, pozbawienie wolności, zamknięcie w ciemnym pomieszczeniu, z którego desperacko chciał uciec. Nawet samo to robiono eksperymenty, gdzie zamykano ludzi za ich zgodą oczywiście na np. 24 godziny w ciemnym pomieszczeniu i wariowali. Mały problem na początku miałem z zabiciem właściciela. Z jednej strony zapach, czyli kpina, kwestia honoru, z drugiej ciekawe, co by się stało gdyby prawa wyszła na jaw. Pamiętamy te scenę, kiedy ta była gospodyni grozi, że wyślę nagranie. Nakręcono to tak, jakby miała broń. Przy okazji jest tu ktoś, kto interesuje się bardziej mentalnością, czy prawem w Korei? Co by mogło im grozić za takie oszustwo?