Proste, u nas (tzn. w naszym filmie) tylko jeden udawał kogoś kim nie był, w "Parasite" udawała cała rodzina. Podsumowując: my skromnie,oni z rozmachem. To może jakby tak zamiast filmu o chłopaku co chciał być księdzem, nakręcić film o grupie chłopaków z polskiej prowincjonalnej wsi najlepiej jeszcze z południa Polski (już widzę tego reżysera -), którzy udają zakonników, to w końcu dostaniemy Oskara :) ?