Z jednej strony nie dziwią mnie Oscary, z drugiej mam mieszane uczucia. Film na pewno daje emocjonalnego kopniaka, na pewno daje do myślenia, na pewno powoduje, że po obejrzeniu siedzimy i myślimy o tym, co właśnie zobaczyliśmy. Ci na górze, i ci na dole, bogaci i biedni, chęć posiadania i awansu społecznego, wyrwania się z biedy i slumsów w pogoni za lepszym życiem. Jednak jak dla mnie to nie jest arcydzieło. Dobrze nakręcone, z pomysłem, ale nie porywa aż tak, żeby pisać peany. Na pewno trzeba zobaczyć.