Serio. Może mi ktoś wyjaśnić o co chodzi w tak niewiarygodnie przeskalowanym odbiorze tego filmu?
Tylko nie pastwcie się nade mną. Już chyba samo zadanie pytania na forum oznacza że jestem głupi. Może jednak ktoś mnie oświeci (byle nie po oczach żarówą 100W - tak wiem, są zabronione w Unii, na szczęście da się je wciąż kupić).
O co tutaj chodzi?
Zadałeś pytanie: o co chodzi w tak niewiarygodnie przeskalowanym odbiorze tego filmu? i żaden odbiorca nie odpowiedział, nie martw się, filmy nie mają widzów, ale mają wyznawców a na pytanie: o co chodzi w tak niewiarygodnie przeskalowanej wierze w buddyzm (czy co tam innego) nikt nie odpowie.