W połowie seansu byłem prawie pewien, że rodzinka będzie chciała za pomocą oszustw przejąć cały ten dom od bogaczy. Po odkryciu tego faceta w piwnicy skłaniałem się do tego, iż jakoś razem się pogodzą a później będą chcieli korzystać z tych podziemi. Końcowe 30 minut natomiast mnie zaskoczyło... negatywnie. Nie wiem po co te ataki z nożem najpierw jednego faceta, potem 2-ego. Gdzie tu logika??
P.S. Oczywiście 4 Oscary, jakże by inaczej. Kiedyś te prestiżowe nagrody otrzymywały dzieła wybitne, z przesłaniem, fabułą, trzymające w napięciu a teraz.... im film bardziej niedorzeczny i przekombinowany tym ma większe szanse na tą nagrodę.
Ten z piwnicy atakował nożem członków rodziny oszustów, bo zabili jego żonę i nie wytrzymał.
Natomiast ojciec, bo poprzedniej nocy wysłuchał tyrady pana Parka na temat tego, że śmierdzi, a gdy Park brał klucze to zatykał nos i ojcu rodziny przypomniało się o tym jak pan Park go obraził. No i zmęczony był tym wszystkim, bo trochę przeszedł ostatniej nocy, stracił cały dobytek itp., więc zaatakował.