Czegos nie rozumiem, jezeli film miedzynarodowy(nieaglojezyczny?) jest nominowany tu i tu to dla mnie że już na starcie z założenia jest lepszy niż koledzy z drużyny więc po co w ogóle nagradzać za osobna kategorie filmu miedzynarodowego? czy on spełniał jakieś dodatkowego wymagania poza jakością, że mógł być nominowany w głownej kategorii?
Również nie rozumiem tego, że był nominowany w dwóch kategoriach. Jeżeli był taki wow, trzeba było go nominować tylko w jednej kategorii. To jest bezsens. Ale Oscary od dłuższego czasu nie mają za wiele sensu. Skupiają się tu głównie na kontrowersjach i zamiast o sztuce mowa ile kobiet, ile mężczyzn, o jakim kolorze skóry są nominowani.
Bo to pierwszy przypadek gdzie film nieanglojęzyczny wygrywa główną nagrodę. Wcześniej jak w 2k19 na przykład Roma była nominowana jako najlepszy film i najlepszy film nieanglojęzyczny, z czego tą drugą kategorię wygrała. Czyli na logikę jako best picture były lepsze niż Roma, ale Roma była najlepszym międzynarodowym.
W tym roku stało się inaczej. Dość logiczne, co?
Moim zdaniem dalej byłoby lepiej, gdyby jeden film mógł być nominowany tylko w jednej z tych dwóch kategorii.
nadal nie:) jeśli wygrywa w kategorii głównej to przy założeniu, że filmy mogą startować w obu kategoriach logiczne jest, że jest tez najlepszym filmem międzynarodowym, ale odwrotnie to już dla mnie dziwna sprawa, skoro film jest nominowany w obu kategoriach to znaczy, że wg członkow akademii jest świetny, lepszy niz pozostałe filmy z kategorii międzynarodowej, więc nagroda dla filmu międzynarodowego to tylko formalność skoro dany film ma też nominację w kategorii głownej. Dlatego albo oddzielamy dwie kategorie i nie ma tu i tu, albo likwidujemy kategorię nieanglojezyczny( ze szkoda np. dla nas bo trudniej będzie się przebić).