fajne w filmie jest to, ze choc rodizna jest biedna to jakos wyjatkowo trzyma sie razem. dzieci lubia przebywac ze swoimi rodzicami. to jest w tym filmie jakos takie mile. co do ostatecznej sceny, kiedy ojciec zabija parka. dlaczego to zrobil. ja mam dwa typy. 1. kiedy park bierze klucze spod ciala to strasznie mu to smierdzi. wiele razy powtarza, ze nowy kierowca mu smierdzi. i ojcec sluchal tego, kazdy pewnie sie dziwil ze nie ma honoru i ze nic z tym nie robi. gdzie ta meska duma. nie sadze ze samo zabojstwo parka jest z kolei zemsta za te podsmiechujki. gdy on uslyszal to, ze trup smierdzi to jakby zrozumial, ze to byl jeszcze wczesniejszy kierowca parka. smrod parkowi tak przeszkadzal, ze go zwolnil a zona pewnie wtedy go zamknela w piwnicy bo nie mial pracy. wiec ojciec pomyslal, ze jego kolej, 'smierdziocha', bedzie taka sama. 2. po drugie, park chcial klucze do auta, zeby zawiesc korepetytora do szpitala. chyba, no chyba. ale jak dziala sie cala akcja to nie pomogl zeby powstrzymac napastnika. dziewczyna wykrwawiala sie i tez zero reakcji. wiec ojciec chyba sie wnerwil, ze to zero reakcji. ze bierny widz, tez jest wspolwinny.
Nie korepetytora, tylko własnego omdlałego syna. Właśnie ta totalna znieczulica Parka wobec biednych, kompletne zignorowanie dziewczyny z nożem w sercu tak rozsierdziła ojca, który w afekcie dźgnął Parka.