Dzieki temu mogłem wychowywać sie w erze VHS i hitów takich jak Park Jurajski,Szklana pułapka,Indiana Jones,Star Wars,ET. Współczuje dzisiejszym dzieciakom wychowanym na MTV
Też się zaliczam do tego dumnego grona VHSowców. Do dziś trzymam 20-kilogramowe pudło z kasetami video wszelkiej maści mimo braku sprawnego odtwarzacza. Teraz zaczyna mnie martwić, jakie dzieciństwo będą miały moje przyszłe dzieci. Oby dało się połączyć jakoś nowoczesne z oldskulowym :).
Będzie ciężko Raptosaurze, bo teraz każdy film, każdy serial, kreskówka czy dokumenty można sobie on line zobaczyć w internecie, a era VHS miała swój urok kiedy trzeba było wstać z kanapy i zmienić kasete lub ją sobie przewinąć. Teraz życie jest za krótkie żeby dzieciak wstał z kanapy i wciąsnął play :D:D:D A jak zaczniemy im opowiadać o tym, że w latach 90-tych nie ściągało się filmów z internetu tylko nagrywało z telewizji i trzeba było się zawsze wykazać refleksem, jak się nagrywało filmy z TVN albo Polsatu, żeby nie nagrać filmu razem z reklamami.
Mam tak samo... I nadal mam w domu stary odtwarzacz VHS, i sporo kaset video z filmami i bajkami. Jak ostatnim razem z ciekawości sprawdziłam (chyba w 2012), to ku mojemu zdziwieniu, nadal dobrze działał ^^
Eh, tylko muszę jeszcze obejrzeć ET...
dołączam się - chociaż ja się urodziłem jeszcze wcześniej :) piękne czasy, kiedy słowo ROZRYWKA nie było synonimem słowa ODMÓŻDŻACZ...
Jako małe dziecko miałem przyjemność być na Parku Jurajskim w kinie. Chyba jak większość jego fanów chciałem zostać paleontologiem, a mój pokój wypełniały gadżety związane z filmem (hiciorem był świecący szkielet tyranozaura). Jest to film, który widziałem najwięcej razy w życiu. W tym roku już dwa razy :) Ciekawe jakie filmy za 10, 15 lat wspominać będą urodzeni w XXI wieku.
Chyba żartujesz. Jeśli jesteś urodzony w latach 90, to właśnie zaliczasz się do pokolenia "dzisiejszych dzieciaków". Wychowywałeś się w erze DVD, bo kiedy VHS było popularne nie było cię na świecie, ewentualnie byłeś niemowlęciem.
Urodziłem się na samym początku lat 80 i nie pamiętam z tamtej dekady praktycznie nic. Uważam się za wychowanego w latach 90. Tak samo jak ty nie pamiętasz lat 90 (nie licząc jakichś mglistych przebłysków), a wychowałeś się już w XXI wieku.