Jak już ktoś wcześniej napisał, ten film to kamień milowy w dziedzinie kinematografii. Bardzo oryginalny pomysł na fabułę filmu. Wcześniejsze filmy o dinozaurach opowiadały historię ekspedycji, które odkryły wyspę albo płaskowyż na którym czas stanął w miejscu (kilka wersji "Zaginionego świata" i "King Kong"). W tym filmie do ożywienia prehistorycznych gadów zastosowano inżynierię genetyczną i umieszczono je w odizolowanym od reszty świata ogrodzie zoologicznym. Ten film to był prawdziwy fenomen, któremu udało się przetrwać próbę czasu. W Tv leci przeważnie co roku i ciągle starzy i nowi widzowie są wrażeniem tego widowiska. Filmowi można zarzucić kilka wpadek, ale jest to szukanie dziury w całym. Osobną kwestię stanowią już fakty paleontologiczne, a wyobraźnia Michaela Cruchtona. Przykładem może być Dilophosaurus. Gadowi dodaną kołnierz, skurczono go nieco i stworzono domysł, że jego ślina miała wlaściwości paraliżujące ofiarę. Gorącą dyskusję budzi na forum temat dotyczący inteligencji raptorów, np scena w której Welociraptor otwiera łapą drzwi. Ludzie odrobina rozsądku. Pies czy kot też potrafi sobie otworzyć drzwi bez większego wysiłku. Efekty specjalne w filmie to zdecydowanie coś na co trzeba zwrócić największą uwagę. Nawet w dzisiejszych filmach, kiedy technologia znacznie poszła na przód brakuje takiej dbałości o zamierzony efekt, jak to widać w scenie z Brachiozaurem stojącym na tylnych nogach lub uciekającym stadem Gallimimów. Jest to przede wszystkim zasługa dwóch weteranów efektów specjalnych, Dennisa Murena (efekty specjalne do "imrerium Kontratakuje", "Powrót Jedi" i "Indiana Jones") i Phila Tippeta (Efekty do "imrerium Kontratakuje", "Powrót Jedi" "Robocopa" i "Willow" Georga Lucasa). Ogromne wrażenie robią także roboty w skali 1:1, stworzone i wybudowane w studiu Stana Winstona, szczególnie model T- Rexa w scenie z samochodami. Te dinozaury wyglądają jak prawdziwe zwierzęta ! Moim zdaniem świetne postacie zostały wykreowane przez Sama Neilla, Jeffa Goldbluma, Boba Pecka i Wayne'a Knighta. Ukłon także należy się Johnowi Williamsowi, szczególnie za motyw "journey the island" Steven Spielberg stworzył niesamowity film. Po prostu klasyka gatunku, nic dodać, nic ujać. Jakby co przepraszam za błędy w pisowni i pozdrawiam ;)