dawniej to był mój ukochany film. w wakacje czy ferie potrafiłam go obejrzeć nawet dwa razy dziennie.w końcu dzięki niemu złapałam bakcyla paleontologii jak byłam mała i za to wielkie podziękowania dla twórców:-) ale im więcej razy go oglądałam (a było tego trochę), tym bardziej wydawał mi się momentami zbyt płytki, a część rzeczy zdawało się być robionych na wyrost i strasznie naciąganych. mimo wszystko ten film do dziś dnia znajduje się w mojej "kartotece" ulubionych, choć jego notowania trochę spadły... może to po prostu zmęczenie materiałem...