Wyrwany kawałek z życia Zdzisława Beksinskiego. Ten fragment życiorysu gdy był już sam. Organizował sobie życie na nowo po stracie żony, stare przyzwyczajenia okazują się wrogie a jedyna łączność ze starym życiem jest utrwalona na kasetach VHS. W tę monotonie wkrada się młoda kobieta, która Zdzisław jest oczarowany no i to tak w dużym skrócie fabuła. Radziwiłowicz znakomity ale sam film dość prosty i jednoznaczny. Przy tak niejednoznacznej postaci to niestety zbyt płytkie.